Ryszard Kuźma: Zawodnicy spełnili założenia

Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w trakcie przerwy zimowej nie mogli pozwolić sobie tylko i wyłącznie na odpoczynek. Wszyscy dostali indywidualne rozpiski i nawet na urlopach musieli trenować.

Założenie było następujące: po dziesięciu dniach odpoczynku, trzeba było wziąć się do pracy. Sztab szkoleniowy przygotował specjalne treningi. Piłkarze mieli przede wszystkim biegać i wykonywać ćwiczenia siłowe. Aby dobrze zweryfikować, w jakiej są formie po przerwie, już na pierwszych zajęciach w 2014 roku przeprowadzono testy biegowe z wykorzystaniem specjalnej aparatury. Wyniki będą porównywane do prób wykonanych tuż przed zakończeniem okresu roztrenowania po rundzie jesiennej. - Wstępnie mogę powiedzieć, że w większości zawodnicy spełnili założenia. Na szerszą analizę będzie trzeba poczekać - wyjaśnił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Ryszard Kuźma, trener Sandecji Nowy Sącz.

Podczas kolejnych treningów, "Biało-czarnych" czekają testy siłowe i biegi, również na dłuższe dystanse. - Na sobotę zaplanowaliśmy też grę wewnętrzną. W kolejnym tygodniu obciążania treningowe zwiększą się, ale każdy zawodnik będzie traktowany indywidualnie. Pojawią się też elementy techniki i taktyki - dodał szkoleniowiec.

Na pierwszym treningu w nowym roku pojawili się testowani już w grudniu napastnicy: Sebastian Brocki, ostatnio grający w trzecioligowym Izolatorze Boguchwała i Maciej Kononowicz, który poprzednią rundę spędził w drugoligowym UKP Zielona Góra, a w przeszłości był zawodnikiem Amiki Wronki i Lecha Poznań. Na pierwszym spotkaniu stawili się także stoperzy Peter Petran i Arkadiusz Czarnecki. W przypadku słowackiego zawodnika sprawa jest o tyle ciekawa, że 31 grudnia jego kontrakt z pierwszoligowcem wygasł. Ryszard Kuźma przyznał jednak, że warunki nowej umowy są już uzgodnione. Inaczej wygląda sprawa Czarneckiego, który wnioskował o wcześniejsze zakończenie swojej przygody z Sandecją z powodów rodzinnych, ale wciąż ma ważną umowę z nowosądeckim klubem.

Spekulacje transferowe dotyczyły też lewego obrońcy Adama Mójty i pomocnika Macieja Bębeneka. - Liczymy na tych zawodników i zrobimy co w naszej mocy, by dalej występowali u nas na wiosnę - zakończył trener "Pasów"

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Źródło artykułu: