Grał przeciwko reprezentacji Polski, teraz przetestuje go Warta Poznań

W czwartek do Warty Poznań ma dołączyć Semir Bukvić. To młody bramkarz, który dwa lata temu grał przeciwko reprezentacji Polski.

Bośniak wystąpił w towarzyskim starciu z biało-czerwonymi w grudniu 2011 roku. Pojawił się wówczas na boisku w ostatnich minutach, ale zdążył obronić bardzo trudny strzał występującego dziś w Lechu Szymona Pawłowskiego (nasza kadra ostatecznie zwyciężyła 1:0).

Semir Bukvić grał ostatnio w NK Travnik. Pojawiał się w składzie regularnie, lecz jego drużynie nie wiodło się najlepiej. W rundzie jesiennej wygrała tylko dwa z dziewiętnastu meczów i zajmuje 15. (przedostatnią) pozycję w tabeli bośniackiej ekstraklasy.

- Teraz piłkarz jest już wolny, bo rozwiązał kontrakt z dotychczasowym pracodawcą. Dotrze do nas w czwartek. Najpierw przyleci z Belgradu do Berlina, a następnie drogą lądową uda się do Poznania. W piątek natomiast po raz pierwszy weźmie udział w treningu z Wartą - powiedział portalowi SportoweFakty.pl dyrektor techniczny klubu z Drogi Dębińskiej, Zbigniew Śmiglak.

Czy przejście z pierwszego poziomu rozgrywkowego w ojczyźnie na trzeci w Polsce nie jest dla zawodnika problematyczne? - Grupa menedżerska chciałaby mu poszukać drużyny nawet w T-Mobile Ekstraklasie, ale dziś nie miałby tam szans na regularne występy. U nas ma dużo lepsze perspektywy, bo szukamy golkipera do podstawowego składu. Dlatego to, że jesteśmy II-ligowcem nie stanowi dla niego kłopotu - wyjaśnił Śmiglak.

Testy Bukvicia potrwają do środy. - Na pewno sprawdzimy go w sobotnim sparingu z Lechią Gdańsk. To silny rywal, więc zawodnik będzie miał dobrą okazję, by zaprezentować swoje umiejętności. Potem być może zagra jeszcze z Gromem Plewiska. W międzyczasie popracuje indywidualnie z naszym trenerem bramkarzy - dodał dyrektor sportowy.

22-letni Bośniak ma zastąpić w Warcie Adriana Lisa, który jednak wciąż trenuje z zespołem. - Do tej pory nie otrzymał konkretnych ofert. Zgłaszali się do niego jedynie III-ligowcy. Czekamy co będzie dalej. Adrian ma kontrakt ważny do czerwca, więc jeśli nie znajdzie nowego pracodawcy, to nie można wykluczyć, że jednak pozostanie w Poznaniu - oznajmił Śmiglak.

Źródło artykułu: