Bogusław Baniak zmył głowy bramkarzom. Danowski poza celownikiem

Bartłomiej Danowski odszedł z Odry Opole dwa dni po rozpoczęciu przez Roberta Mioduszewskiego pracy we Flocie. Przypadek? Tak - przekonują trenerzy świnoujskiego klubu.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Flota Świnoujście pokonała w pierwszym sparingu 4:2 Błękitnych Stargard Szczeciński. Bogusław Baniak pozwolił pograć trzem swoim bramkarzom. Najmniej pracy miał Szymon Gąsiński, Jakub Kosiorek zachował czyste konto, ale dwukrotnie został zganiony przez szkoleniowca za złe wyprowadzanie piłki. Zdecydowanie najgorzej spisał się jednak ten trzeci – Konrad Forenc, który wpuścił dwa gole, z których jeden obciąża jego konto. Forenc nieumiejętnie rozpoczął akcje nogą i praktycznie podał Robertowi Gajdzie gola na tacy.

- Pracuje z nimi kilka dni i na razie nie będę komentować poszczególnych zachowań. Trudno coś sensownego powiedzieć w tym momencie okresu przygotowań – mamy za sobą trudną pracę, a równie trudna przed nami. Także dajmy im wszystkim szansę na pokazanie się - dyplomatycznie uciekał od ocen Robert Mioduszewski, który zastąpił na stanowisku trenera bramkarzy Siergieja Szypowskiego.

Ochoty na owijanie w bawełnę nie miał natomiast szef sztabu. - Jestem po prostu przerażony tą dyspozycją bramkarzy, którą zobaczyłem. Gra na przedpolu... na poziom I ligi to jest niemożliwe. Gol zawalony przez Forenca nie ma prawa się przydarzyć ani w lidze, ani w sparingu. Nie można takich rzeczy robić na tym szczeblu. I liga to są już jakieś zobowiązania i wymagania co do umiejętności. Nie masz ich? Nie będziesz w niej grać - ganił podopiecznych Bogusław Baniak.
Konradowi Forencowi przydarzył się klops, którym rozwścieczył trenera Konradowi Forencowi przydarzył się klops, którym rozwścieczył trenera
Nie jest tajemnicą, że Flota Świnoujście znów szuka nowego golkipera. Testowany był wnuk Mariana Kielca – Phillip Callington. W czwartek dojechał natomiast zawodnik ze Słowenii, który dostanie swoją szansę w sobotnim sparingu z Pogonią Szczecin.

Nieoficjalnie w kontekście Floty przewijało się też nazwisko Bartłomieja Danowskiego, z którym Mioduszewski pracował zarówno w Podbeskidziu Bielsko-Biała, jak i w Odrze Opole. Danowski rozwiązał kontrakt w Opolu dwa dni po tym, jak Mioduszewskiego zaprezentowano w Świnoujściu. Internauci nie wierzyli w taki zbieg okoliczności i od razu zabrali się za spekulacje.

- Nie będzie tu Danowskiego - uciął temat Mioduszewski. - Nie rozumiem powiązania. Ustalmy fakty – Bartek był bramkarzem w Młodej Ekstraklasie w Podbeskidziu, a potem w Odrze Opole, do której ja dołączyłem później od niego. Pracuje we Flocie, natomiast Bartek Danowski na pewno sobie poradzi – dodał.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

- Pan Mioduszewski może lubić mnie, moich wszystkich kolegów a nawet dziewczynę, ale mnie jego sympatie do poszczególnych bramkarzy nie interesują w kontekście kompletowania kadry. Na pewno będziemy testować bramkarzy, ale na razie z zagranicy - uśmiechał się Baniak, a potwierdzeniem tych słów jest fakt, że Bartłomiej Danowski rozpoczął testy w Podbeskidziu Bielsko-Biała.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×