W środę 29 stycznia piłkarze Śląska Wrocław mieli zmierzyć się z szóstą drużyną bułgarskiej ekstraklasy Czerno More Warna. Ten pojedynek nie dojdzie jednak do skutku. W zamian brązowi medaliści T-Mobile Ekstraklasy rywalizować będą z wicemistrzem Kazachstanu, FC Astana. Spotkanie odbędzie się w Mardan Sports Complex w Antalyi.
Zielono-biało-czerwoni na zgrupowaniu w tureckiej Antalyi przebywają od kilku dni. Na miejscu trenować będą do 3 lutego. Śląsk ma już za sobą sparing z mistrzem Azerbejdżanu Neftczi Baku, a przed nim - poza potyczką z FC Astana - jeszcze mecze z ósmym zespołem rumuńskiej ekstraklasy Gaz Metan Medias i Illicziweć Mariupol, który zajmuje obecnie dziewiątą pozycję w ukraińskiej Premier Lidze.
Z drużyną z Wrocławia normalnie trenuje już Sebino Plaku, który miał lekkie kłopoty ze zdrowiem. W trakcie meczu z Neftchi Baku jeden z rywali kopnął piłkarza WKS-u w okolice łydki. Na nodze zawodnika zrobił się spory krwiak, który spłynął pod mięsień Achillesa, uniemożliwiając Albańczykowi normalne poruszanie. Przez cały poniedziałek fizjoterapeuci Śląska uwijali się jak w ukropie, by jak najszybciej postawić Plaku na nogi. - Co prawda noga jeszcze trochę mnie boli, ale nie na tyle mocno, by uniemożliwiało mi to udział w treningu. Bez większego kłopotu wykonywałem wszystkie ćwiczenia, dlatego moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie, bym w środę zagrał w kolejnym sparingu. Wszystko jednak zależeć będzie od trenera - zaznaczył sam główny zainteresowany.