"Reksio" zakończył karierę po sezonie 2012/2013, a obecnie pracuje w Kolejorzu jako doradca zarządu ds. sportu. Dlatego właśnie klub zajął stanowisko w jego sprawie. Przypomnijmy: były piłkarz został zdyskwalifikowany na 2 lata, musi też zapłacić grzywnę w wysokości 35 tys. zł. To efekt trzech zarzutów, jakie postawiono mu za czyny w edycji 2003/2004.
Przy Bułgarskiej nie kryją zaskoczenia ostatnimi wydarzeniami. "Orzeczenie ma charakter nieprawomocny, a ponadto w katalogu kar przewidzianych w Regulaminie Dyscyplinarnym PZPN nie znajduje się środek w postaci podania orzeczenia do publicznej wiadomości" - czytamy w oświadczeniu Lecha.
W Poznaniu uważają, że podanie tej informacji na oficjalnej stronie PZPN oraz Twitterze stanowi dla Piotra Reissa dodatkową dolegliwość, zwłaszcza że zrobiono to w sposób nieścisły. Jednocześnie klub deklaruje, że do momentu uprawomocnienia się kary nie będzie komentował sprawy, ale wyraża pełne poparcie dla byłego piłkarza i kontynuuje z nim współpracę.
źródło: lechpoznan.pl