W czwartek media obiegła informacja, że Legia Warszawa zagięła parol na kolejny talent z Lecha Poznań, 17-letniego Miłosza Kozaka. O zainteresowaniu tym zawodnikiem w czwartek na twitterze poinformował Bogusław Leśnodorski. O tego utalentowanego gracza Kolejorza starały się również zagraniczne kluby. Początkowo wydawało się, że młodego zawodnika ciężko będzie namówić do przenosin do stolicy, ale sprawa okazała się łatwiejsza niż można było przypuszczać i Kozak wkrótce ma pojawić się na testach w Warszawie. Póki co przewidziany jest do gry w rezerwach Legii.
- Kozaka obserwowaliśmy bardzo długo i można powiedzieć, że teraz skorzystaliśmy z okazji, aby do nas trafił. To nie jest tak, że mając najlepszą akademię w Polsce zamykamy się na innych zawodników. Chcemy, aby w Legii trenowali najzdolniejsi młodzi piłkarze z całej Polski, a w przyszłości też z Europy - mówi na łamach serwisu sport.pl dyrektor sportowy Legii, Jacek Mazurek.
Po internecie krąży również screen rozmowy na portalu społecznościowym samego zainteresowanego, który ostro krytykuje poznański klub i twierdzi, że Lech go nie chce obarczając o to prezesa klubu oraz Marka Śledzia, dyrektora Akademii Kolejorza. Zawodnik uważa, że jego starania nie zostały docenione.
Po całym zamieszaniu 17-latek usunął konta na Facebooku oraz Instagramie.
Koleś pisze oficjalnym językiem, bez żadnych wyzwisk i przekleństw, a konta niby zostały usunięte - po prostu fejk! :)
Kozak widac jakby czekal Czytaj całość