Adam Nawałka: Selekcja jest procesem ciągłym

5 marca reprezentacja Polski zagra towarzysko ze Szkocją. Selekcjoner zapowiada, że tym razem powołani zostaną najlepsi obecnie piłkarze, ale nikomu nie zamyka drogi do kadry.

Krzysztof Niedzielan
Krzysztof Niedzielan
Praca obecnego trenera drużyny narodowej przebiegała jak dotąd pod znakiem selekcji. Szansę dostali zarówno doświadczeni ligowcy, a wśród nich debiutant Rafał Kosznik, ale też młodsi zawodnicy nawet z zaplecza T-Mobile Ekstraklasy. W tym gronie znaleźli się Rafał Leszczyński i Maciej Wilusz. - Taki był plan, by w pierwszych czterech meczach sprawdzić szerszą grupę zawodników, cały czas pamiętając o tych, którzy wcześniej sprawdzili się w reprezentacji. Skrzętnie ten plan wykorzystaliśmy. Teraz będziemy powoływać zawodników, którzy są w najlepszej dyspozycji. Musimy jednak pamiętać, że selekcja jest procesem ciągłym i nie możemy jej nagle zamknąć. Zawsze może pojawić się ktoś nowy, albo ktoś przestanie spełniać oczekiwania - powiedział Adam Nawałka. - Jest już grupa, na której chciałbym oprzeć grę, zarówno obronną, jak i ofensywną. Wiadomo, że zgranie i stabilność składu są bardzo ważne, natomiast trzeba pamiętać o tym, że życie idzie do przodu i musimy być przygotowani na wszystko - dodał.Sporym wyzwaniem będzie znalezienie godnego zastępcy dla kontuzjowanego Jakuba Błaszczykowskiego. Kapitan reprezentacji zerwał więzadła w prawym kolanie, co wyłączyło go z treningów przynajmniej na pół roku. - Ten przykład pokazuje, że szersza selekcja cały czas musi być prowadzona, bo wiadomo, że w przypadku kontuzji i innych przypadków losowych, musimy mieć plan "B". Nie chciałbym, by zdarzyły się kolejne kontuzje, ale i na to musimy być przygotowani - zauważył Nawałka.
Wyjazd na zgrupowanie do Dubaju ponownie wywołał sporo kontrowersji. Przeciwnicy rozgrywania spotkań w ligowym składzie twierdzą, że jest to wręcz dewaluacja statusu reprezentanta Polski. Zbigniew Boniek już zapowiedział, że jeśli kadra będzie rozgrywać mecze poza terminami FIFA, to z mocnymi rywalami. Przykładem jest zaplanowana na trzynastego maja potyczka z Niemcami w Hamburgu. Adam Nawałka był zadowolony z możliwości wyjazdu i sprawdzenia szerszego grona kandydatów do gry w drużynie narodowej, ale teraz podziela zdanie prezesa związku. - Nie ma sensu już takich meczów rozgrywać. Dokonaliśmy selekcji w tej grupie i teraz interesuje mnie rozgrywanie spotkań, w których zagrają najlepsi zawodnicy. Wiadomo, zdarzają się kontuzje, ale teraz bardzo ważne jest to, by grać już w pełnym składzie - zaznaczył.
Selekcjoner nie próżnuje i podróżuje. Już po zakończeniu zgrupowania w Zjednoczonych Emiratach Arabskich obrał azymut na Włochy. Tam nasi zawodnicy znajdują się w różnym położeniu. Kamil Glik jest kapitanem Torino FC i występuje regularnie. Szanse dostaje w Sampdorii Paweł Wszołek, ale dużo gorzej wygląda sytuacja Bartosza Salamona, który zagrał tylko jeden mecz w Pucharze Włoch. W Serie A wciąż nie zadebiutował Tomasz Kupisz z Chievo Werona. Rafał Wolski strzelił premierowego gola w starciu z Atalantą Bergamo, ale już w ostatnim meczu z Interem Mediolan nie podniósł się z ławki. Największym zmartwieniem jest to, że Piotr Zieliński z Udinese już na dobre przylgnął do ławki rezerwowych. - Taka jest sytuacja i nie możemy się tym martwić. Rozmawiałem z nim, oraz z jego trenerem. Piotr jest bardzo dobrze przygotowany mentalnie i walczy. Wszystko jest w jego rękach i nogach. Serie A jest bardzo mocną ligą i wyróżniający się zawodnicy z naszej ligi na początku swojej przygody z włoską piłką nie znajdują miejsca w pierwszym składzie. To nie może przekreślić zawodnika, trzeba go cały czas wspierać. Oni muszą wierzyć, że przez ciężką pracę zyskają zaufanie trenera i awansują do pierwszej jedenastki. Wtedy droga do reprezentacji jest otwarta - zakończył Adam Nawałka.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×