[i]
- Trochę mieliśmy szczęścia, trochę było bronienia. Gra była pod kontrolą[/i] - ocenił bramkarz Legii Warszawa. - To był bardzo ciężki mecz dla nas, Korona prezentowała się naprawdę super, nie wiem, czy to przez trenera, czy zawodników. Nie patrzmy znowu na to, że Legia zagrała słabo, bo mieliśmy naprawdę trudnego przeciwnika. Zobaczymy, co Korona pokaże w następnych meczach, ale tutaj grali bardzo zdyscyplinowanie z tyłu i mieli groźne kontrataki. Przy długich podaniach mając wysokiego zawodnika z przodu też jest łatwiej. Ale najważniejsze, że to my mamy trzy punkty - nie ukrywał Dusan Kuciak.
Słowak w rundzie jesiennej rozegrał w barwach Wojskowych 20 meczów w lidze, Pucharze Polski, eliminacjach do Ligi Mistrzów oraz w Lidze Europejskiej. Wpuścił łącznie 19 goli, ale zdarzały się również spotkania, w których zachowywał czyste konto. - Nigdy po meczu nie będę spokojny, tak samo jak przed każdym kolejnym starciem. Może trochę źle to powiedziałem, ale nie jestem zadowolony. Nie jestem zadowolony ze swojej postawy, ale według mnie, jeśli ktoś jest zadowolony ze swojej gry, to jest to pierwszy krok w stronę końca - wyjaśnił Kuciak.
Pierwszy bramkarz mistrzów Polski ostatnio zmienił swój image i zapuścił pokaźną brodę. Zapewnił jednak, że zmiana nie jest podyktowana żadnym zakładem. - Każdy chodzi do fryzjera jak mu się podoba, a mnie się podoba mieć brodę - podsumował.