Pierwsze starcie obu drużyn zdecydowanie lepiej wspominać mogą piłkarze Wisły Kraków. Przed własną publicznością ograli oni Piasta Gliwice 3:0 po dwóch trafieniach Pawła Brożka i jednym golu Donalda Guerriera. Jednakże nie można zapominać o poprzednim sezonie, kiedy to rewelacyjny wówczas beniaminek z Gliwic przy Reymonta zwyciężył 2:1, a u siebie 2:0.
Obecnie Biała Gwiazda jest tuż za podium. Wystarczy jej jednak jeden punkt, aby przeskoczyć Lecha Poznań, który w niedzielę rozprawił się ze Śląskiem Wrocław (2:1). Natomiast pełna pula pozwoli podopiecznym Franciszka Smudy zepchnąć z drugiego miejsca Górnika Zabrze, który został rozbity przez KGHM Zagłębie Lubin aż 3:0.
Z drugiej strony gliwiczanie też mają o co walczyć. Jeśli zrewanżują się oni Wiśle za jesienną porażkę, to zrównają się punktami z ósmą Cracovią Kraków i zdystansują kilku innych rywali, opuszczając jedenastą lokatę. To wszystko zwiastuje nam dużo emocji i walkę o każdy centymetr boiska.
Szkoleniowiec niebiesko-czerwonych - Marcin Brosz - w poniedziałek nie będzie mógł na pewno skorzystać z usług kontuzjowanych Carlesa Martineza i Krzysztofa Króla. Niepewny jest również występ Rubena Jurado. Hiszpan ma problemy z kolanem, ale klubowi lekarze robią wszystko, aby najlepszy strzelec drużyny był gotowy do gry.
W Wiśle na pewno zabraknie Marko Jovanovicia, który zmaga się z powikłaniami po grypie.
Gospodarze szczególną uwagę muszą zwrócić na Pawła Brożka, który już nie raz dał się im we znaki. W pięciu potyczkach, w których reprezentant Polski grał przeciwko Piastunkom, aż pięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Jeśli zatem gliwiczanie chcą dobrze wejść w rundę, to przede wszystkim muszą zatrzymać 30-letniego snajpera. Przy Okrzei zdają sobie z tego sprawę, ale wiedzą też, że Wisła to nie tylko Brożek. - Wisła to przede wszystkim ogromny kolektyw. Jeżeli będziemy po kolei analizowali pozycje i formację krakowian, to naprawdę ciężko jest się do czegokolwiek doczepić, począwszy od bramki, a skończywszy na jednym z najlepszych napastników naszej ligi - mówi Marcin Brosz.
Okazję do debiutu w T-Mobile Ekstraklasie w barwach Wiślaków otrzyma zapewne Semir Stilić - były piłkarz Lecha, który po nieudanej przygodzie na Ukrainie i w Turcji zdecydował się na powrót do naszej ligi.
Wszystko wskazuje też na to, że miejsce między słupkami bramki Piasta stracił Dariusz Trela, którego kontrakt ze śląskim klubem wygasa w czerwcu. Strony nie doszły do porozumienia w kwestii jego przedłużenia i wiosnę golkiper najpewniej spędzi na ławce rezerwowych. W Gliwicach chcą ogrywać Jakuba Szumskiego, który do tej pory na najwyższym szczeblu wystąpił zaledwie sześć razy. Co ciekawe - debiutował przeciwko... Wiśle. - Udało nam się wtedy wygrać, a debiut jest zawsze czymś, co głęboko zapada w pamięć. Myślę, że często będę wracał do tamtego meczu - twierdzi 21-latek.
Spotkanie poprowadzi Marcin Borski z Warszawy.
Piast Gliwice - Wisła Kraków / pon. 17.02.2014r. godz. 18:00
Przewidywane składy:
Piast Gliwice:
Jakub Szumski - Mateusz Matras, Hebert Silva Santos, Csaba Horvath, Bartosz Szeliga - Victor Nikiema, Radosław Murawski - Tomasz Podgórski, Ruben Jurado, Gerard Badia - Rabiola.
Wisła Kraków: Michał Miśkiewicz - Łukasz Burliga, Arkadiusz Głowacki, Gordan Bunoza, Piotr Brożek - Michał Chrapek, Łukasz Garguła, Semir Stilić - Emmanuel Sarki, Donald Guerrier - Paweł Brożek.
Sędzia:
Marcin Borski (Warszawa).
Zamów relację z meczu Piast Gliwice - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści PILKA.WISLA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Piast Gliwice - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści PILKA.WISŁA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT
[urlz=http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty][b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]
[/urlz]