Biała Gwiazda zagra w Gliwicach w ostatnim spotkaniu 22. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Krakowianie w sparingach nie zaprezentowali się z dobrej strony. Wygrali tylko 3 z 12 gier kontrolnych, ale zwycięstwa odnieśli tylko z niżej notowanymi Chrobrym Głogów, Zagłębiem Sosnowiec i Porońcem Poronin. To jedna w ogóle nie martwi "Franza".
- Tyle sezonów rozpoczynałem z różnymi zespołami, że trudno jest mi powiedzieć, czy wszystko będzie się od razu super układało. Te pierwsze mecze to może być niewiadoma. Pamiętam jednak zimowe przygotowania z Lechem Poznań, kiedy od razu musieliśmy dobrze zacząć, bo pierwszy mecz graliśmy w europejskich pucharach i wtedy wszyscy byli dobrze przygotowani. Nawet wspominał teraz o tym Semir Stilić i mówił, że wszystko powinno być jak należy, bo wtedy też czuł się świetnie - opowiada Smuda.
Trener Wisły słynie z tego, że w okresach przygotowawczych przykręca śrubę swoim piłkarzom. Także i tym razem uważa, że nie przesadził z obciążeniami: - Przed każdą kolejną rundą będziemy dodawali coś do przygotowania fizycznego. Długo nie pracowałem w Wiśle, ale to co słyszałem, to od ośmiu lat tak ciężko nie trenowali. Teraz zimą każdy lepiej znosił te obciążenia niż latem. Mieliśmy też oczywiście badania i po nich okazało się, że pięciu, sześciu piłkarzy musiało odpocząć, żeby się lepiej poczuć, dlatego mieli dzień wolny.
Smuda gra w otwarte karty i zdradził wcześniej, na jaki skład postawi na inaugurację rundy: - To będzie mniej więcej ten skład ze sparingu z Czornomorcem. Pierwsza połowa była wyśmienita, byłem bardzo zadowolony. Pomimo, że było w tym momencie duże zmęczenie, to tempo i sama gra mogła się podobać. Oznacza to, że w Gliwicach Wisła wystąpi w takim zestawieniu: Miśkiewicz - Burliga, Głowacki, Bunoza, Piotr Brożek - Sarki, Chrapek, Garguła, Stilić, Guerrier - Paweł Brożek.
Z powodu choroby Marko Jovanovicia szkoleniowiec Wisły musiał przemeblować obronę. Na jej środek powędrował Gordan Bunoza, którego na lewej stronie zastąpił Piotr Brożek. - Mam wątpliwości co do gry w defensywie. Mieliśmy już tą czwórkę ograną, a teraz musimy dokonać dwóch zmian na tej pozycji. Jest to dla mnie pewna niewiadoma. Na treningach i sparingach wyglądało to nieźle w tym ustawieniu. Mecze mistrzowskie to jednak zupełnie coś innego niż towarzyskie.
W Gliwicach Smuda spodziewa się ciężkiej przeprawy: - Piast jest bardzo trudnym i niewygodnym przeciwnikiem dla każdego. Szczególnie na swoim boisku. Każdy ma tam trudności - choćby Górnik, który tam przegrał. Piast jest ogranym zespołem - ci piłkarze grają ze sobą w tym samym składzie już dwa lata i więcej. Na pewno nie będzie tam łatwo.