Semir Stilić: Polska liga jest ostra

W poniedziałkowym meczu z Piastem Gliwice (1:0) w barwach Wisły Kraków zadebiutował [tag=2795]Semir Stilić[/tag]. Bośniak zaprezentował się poprawnie, choć nie był tak błyskotliwy jak dawniej w barwach Lecha Poznań.

26-letni pomocnik brał na siebie ciężar gry, szukał podań otwierających kolegom drogę do bramki Piasta, ale ten, kto już od pierwszego występu spodziewał się jego gry jak z najlepszych lat w Kolejorzu, mógł być rozczarowany.

- Jestem w nowej drużynie i nie można oczekiwać, że już w pierwszym meczu, wszystko będzie się układało. Myślę, że powoli widać, że nasza gra idzie do przodu i coraz lepiej rozumiemy się z kolegami. W Gliwicach ważniejszy od ładnej gry i indywidualnych popisów był wynik - mówi Stilić.

Bośniak na początku meczu w Gliwicach wyglądał na zaskoczonego charakterystyczną dla polskiej ligi agresywną grą Piasta. - Polska liga jest ostra, gra się tu trudno i musiałem się do tego chwilę przyzwyczaić. Widać było, że to był pierwszy mecz po okresie przygotowawczym. Poza tym Wisła jesienią na wyjeździe wygrała tylko jeden mecz i widać było, że siedzi nam to w głowach - nie liczyła się piękna gra, tylko to, żeby było zwycięstwo - powtarza pomocnik Wisły.

Stilić spędził na placu gry pełne 90 minut, co może świadczyć o tym, że o jego przygotowanie fizyczne trener Franciszek Smuda nie musi się martwić: - Dawno nie zagrałem pełnych 90 minut, ale przed meczem wsadziłem sobie do głowy, że muszę dać z siebie wszystko od pierwszej do ostatniej minuty i tak było. Wydaje mi się, że dobrze wyglądaliśmy pod względem taktycznym. Byliśmy konsekwentni, czekaliśmy na swoją szansę i się doczekaliśmy.

Już w swoim drugim występie w barwach Wisły Stilić pozna smak derbów Krakowa. W przyszłą niedzielę Biała Gwiazda podejmie bowiem w ramach 23. kolejki Cracovię. - Ja lubię takie mecze i nie mogę się go doczekać. Mamy cały tydzień na przygotowanie się do derbów, by ucieszyć się potem razem z kibicami. Już nie mogę się doczekać derbów - mówi Bośniak.

Komentarze (0)