Decyzja zapadła 19 lutego po tym jak prokuratura wniosła zażalenie do poprzedniego postanowienia z 22 stycznia. Na jego mocy Mateusza R. zwolniono do domu po wpłaceniu 10 tys. zł poręczenia majątkowego. Wpływ na tamto rozstrzygnięcie miały też poręczenia społeczne.
Po rozpatrzeniu zażalenia 20-latek trafił do aresztu na dwa miesiące. Przebywa tam też drugi z podejrzanych w całej sprawie.
Zamieszanie jest spowodowane zdarzeniami, do których doszło 19 stycznia na studniówce w Radomiu. Wówczas - jak podaje Echo Dnia - wezwani na interwencję policjanci byli bici i znieważani. Jeden z funkcjonariuszy doznał złamania ręki. Sprawców zatrzymano, a prokuratura postawiła im zarzut czynnej napaści.
źródło: Echo Dnia