Franciszek Smuda: W szatni nie mówi się za wiele o derbach

- Do czwartku nie czułem jeszcze nic. Nawet nie mówi się za wiele o tym w szatni - mówi na dwa dni przed meczem z Cracovią o atmosferze 187. derbów Krakowa trener Wisły [tag=2732]Franciszek Smuda[/tag].

- Jesienią mówiło się o tym więcej. Ale są jeszcze dwa, trzy dni i uważam, że to jest dobrze, żeby się nie napalać za bardzo, bo to czasem szkodzi. Myślę, że tak jak teraz, jest dobrze - twierdzi "Franz".

Opiekun Białej Gwiazdy nie spodziewa się wielkiego widowiska przy Reymonta 22: - To będzie mecz walki. Podobnie jak w Gliwicach, gdzie było więcej walki niż składnej gry. Ale to normalne dla derbów. Jak pamiętam derby Łodzi, to do ostatniej sekundy była walka o każdy centymetr boiska. Nie spodziewam się wielu bramek.

Pojedynek z Cracovią dla Wisły jest jednym z trzech najbardziej prestiżowych obok starć z Legią Warszawa i Lechem Poznań. Wojskowych Biała Gwiazda pokonała u siebie 1:0, a Kolejorza 2:0, grając na dwa inne sposoby. Jaką taktykę Smuda przygotował na sąsiada z drugiej strony Błoń?

- Nie chcę teraz mówić o taktyce na derby, bo wtedy Wojtek Stawowy miałby łatwiej z ustawieniem swojej drużyny. Obojętnie jaka będzie taktyka, nastawienie piłkarzy będzie takie, że niektórych trzeba będzie nawet hamować. Będziemy grali tak jak wszystkie mecze u siebie: skutecznie w ofensywie i defensywie. Na pewno nie pozwolimy Cracovii na spokojne rozgrywanie piłki - zdradza trener Wisły.

Komentarze (0)