Grzegorz Kasprzik spełnił marzenie z dzieciństwa, ale... nie miał się z czego cieszyć
Grzegorz Kasprzik, wychowanek Górnika Zabrze zadebiutował w barwach drużyny z Roosevelta w wieku 30 lat. Doświadczony golkiper przyznawał jednak, że nie był to dla niego debiut marzeń.
Sytuacja Grzegorza Kasprzika w Górniku Zabrze zmieniała się jak w kalejdoskopie. Po nieudanej przygodzie w Niecieczy zimą doświadczony zawodnik przyjechał na testy do śląskiego klubu. Przekonał do siebie sztab szkoleniowy i podpisał umowę ważną do końca sezonu.
Rozgrywki rozpoczął jednak od występu... w drużynie rezerw. Na mecz w Lubinie w kadrze Górnika znalazło się bowiem dwóch innych bramkarzy Norbert Witkowski i Pavels Steinbors. Ten pierwszy w spotkaniu z Miedziowymi spisał się fatalnie i został odstawiony na boczny tor, otwierając Kasprzikowi drogę do kadry meczowej.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Wiele wskazuje na to, że w związku z kontuzją Steinborsa to Kasprzik zostanie pierwszym bramkarzem górniczej drużyny. - Na pewno bardzo bym chciał grać, ale zobaczymy. Nigdy nie wybiegam tak daleko w przyszłość. Jeszcze cały tydzień przed nami, wiele się może wydarzyć. Będę ciężko pracował i robił wszystko, żeby otrzymać szansę w kolejnych meczach - zapowiada golkiper 14-krotnych mistrzów Polski.
Cierpliwość kibiców Górnika Zabrze na wyczerpaniu. Żądają głowy Ryszarda Wieczorka