- Przez niemal pół roku siedziałem na ławce rezerwowych, w najlepszym razie grywałem w rezerwach. To o tyle bolesne, że przecież w okresie przygotowawczym strzelałem w sparingach sporo bramek, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem w zespole. Mój optymizm potęgował fakt sprzedania przez działaczy moskiewskiego klubu do Manchesteru City Brazylijczyka Jo. Byłem przekonany, że jeśli nawet nie załapię się do podstawowej jedenastki, będę w formacjach ofensywnych pierwszym zmiennikiem. Tymczasem od lata nie powąchałem ekstraklasowego boiska, grywając jedynie w rezerwach i w spotkaniach o Puchar Rosji - powiedział Dawid Janczyk w rozmowie z Dziennikiem Polskim.
- Działacze z Bełchatowa nie potwierdzają oficjalnie, że chcą mnie mieć w swoich szeregach, ale prawda jest taka, iż przeprowadziłem już poważne rozmowy z trenerem Pawłem Janasem. Jeśli więc powrócę do kraju, to właśnie do Bełchatowa. Zdecydowany jestem na półroczne wypożyczenie - dodał.