Po odsunięciu od zespołu Bartosza Ślusarskiego Lech Poznań został z jednym doświadczonym napastnikiem - Łukaszem Teodorczykiem. W roli alternatywy Mariusz Rumak widział Kaspera Hamalainena, który w ataku grał już w reprezentacji Finlandii. W sparingach wyglądał obiecująco i szkoleniowiec Kolejoza na pierwszy mecz zdecydował się nawet posadzić na ławce "Teo. - W meczu ze Śląskiem podjąłem decyzję w oparciu o gry kontrolne, że w roli napastnika zagra Hamalainen. W sparingach ta konfiguracja wyglądała bardzo dobrze na tle solidnych obrońców, ale w pierwszej połowie ze Śląskiem gra wyglądała tak sobie, a lepiej było dopiero po wejściu "Teo". W meczu z Pogonią, gdy wszedł Kownacki również wyglądało to lepiej - przyznaje Rumak.
Oznacza to, że przynajmniej w najbliższym czasie Fin nie będzie występował w ataku. - Nie porzucam tego pomysłu, ale jeżeli coś nie działa, to musi być zweryfikowane. Nie ma ludzi nieomylnych. Potrzebujemy silnego napastnika, bo wtedy również Kasper wygląda lepiej grając pod napastnikiem - dodaje trener Lecha.
Wszystko wskazuje więc na to, że pewniakiem w ataku będzie Teodorczyk. Więcej szans gry zapewne dostawać będzie Dawid Kownacki, który zbiera pochlebne recenzje po ostatnim meczu z Pogonią Szczecin.
Kasper Hamalainen nie sprawdził się w ataku. Lech Poznań zweryfikuje taktykę?
Kasper Hamalainen w dwóch wiosennych meczach Lecha Poznań wybiegał na boisko jako napastnik. Eksperyment ten się nie sprawdził i trener Mariusz Rumak musi wyciągnąć wnioski.