Mariusz Muszalik przed grą o utrzymanie: Nie dać się uśpić
Można zacząć odliczanie do startu rundy wiosennej w I lidze. Choć czasu zostało niewiele ROW Rybnik pracuje, by wyeliminować błędy. - Po to, by w lidze nie było nerwówki - mówi Mariusz Muszalik.
Ostatnim rywalem drużyny Marka Wleciałowskiego był Raków Częstochowa. U piłkarzy z Rybnika można było zauważyć zadowolenie po wygranej. - Sparing wypadł nie najgorzej, bo raz, że zwycięstwo, dwa, że dużo strzelonych bramek. Na pewno w dalszym ciągu za dużo ich tracimy, więc trzeba nad tym cały czas pracować - przyznaje doświadczony zawodnik.
Mariusz Muszalik po raz kolejny pokazał, że gra z przodu nie jest mu obca, co udokumentował ładnym golem. Z kolei jako defensywny pomocnik zaprezentował się Marek Krotofil. - Jesteśmy od grania w piłkę, trener daje nas na te pozycje i zobaczymy, czy to sprawdzi się w lidze. Sparingi sparingami, ale najważniejsze są mecze o punkty. Pamiętam, że Marek grał tak czasami w II lidze także uważam, że spokojnie daje sobie radę - komplementuje piłkarz zielono-czarnych.Taka lekcja na kilka dni przed startem rozgrywek - w jego przekonaniu - wyjdzie drużynie na dobre. - Tak sobie rozmawialiśmy, że może w sumie dobrze, że te bramki straciliśmy, bo wiemy, że trzeba cały czas nad tym pracować i nie można dać się uśpić - przestrzega Muszalik.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Coraz więcej powodów do zadowolenia w Energetyku ROW Rybnik. Marek Krotofil: Będzie jeszcze lepiej