To echa wydarzeń z niedzielnego meczu 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok, w czasie którego na trybunach doszło do zamieszek z udziałem kibiców obu drużyn. Po I połowie przedstawiciele Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Miasta Stołecznego Warszawy podjęli decyzję o przerwaniu meczu.
Władze Legii zapowiedziały krucjatę przeciwko stadionowemu chuligaństwu, ale klubowi i tak grożą surowe kary od organizatora rozgrywek, czyli Ekstraklasy SA, jak i od lokalnych władz. Policja wnioskuje do wojewody mazowieckiego o zamknięcie stadionu przy Łazienkowskiej 3 na trzy najbliższe mecze ligowe, a o krok dalej poszli radni z Komisji Sportu, Rekreacji i Turystyki Rady m. st. Warszawy.
W piśmie przesłanym prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz wzywają ją do "podjęcia działań w zakresie jej kompetencji, zapewniających normalne przeprowadzenie rozgrywek sportowych, do rozwiązania umowy dzierżawy stadionu włącznie"!
Zobacz zamieszki w meczu Legia - Jagiellonia:
[wrzuta=6lh9hqv7P0h,mmkk07]
W środę na specjalnym posiedzeniu nad sprawą wydarzeń z Łazienkowskiej 3 pochyli się Komisja Ligi Ekstraklasy SA.
Stadion Legii został przebudowany, a w zasadzie postawiono go na nowo, w latach 2008-2011 ze środków miejskich. Nowy obiekt Wojskowych kosztował ok. 400 mln zł. Na mocy zawartej na 20 lat umowy dzierżawy klub płaci miastu rocznie 3,7 mln zł za jego wynajem. Do tego Legia ponosi koszty utrzymania stadionu.