Ostatni ligowy mecz Legii Warszawa trwał zaledwie 45 minut, po czym został przerwany przez burdy na trybunach. Zdaniem Łukasza Brozia, jedyny sposób na rehabilitację za tamte wydarzenia to zwycięstwo w niedzielę ze Śląskiem Wrocław.
- Do każdego meczu podchodzimy tak samo. Naszym celem jest zwycięstwo. Trzeba być maksymalnie skoncentrowanym, bo po ostatniej aferze nie pozostaje nam nic innego jak zwyciężyć
- mówi przed niedzielnym meczem ze Śląskiem Wrocław Łukasz Broź.
Od końca lutego Śląsk prowadzi nowy trener. Na stanowisku szkoleniowca Stanislava Levy'ego zastąpił Tadeusz Pawłowski. Efekty takiego ruchu przyszły już w kolejnej ligowej kolejce. Wrocławianie wygrali 1:0 z Cracovią Kraków, notując pierwsze trzy punkty od początku listopada ubiegłego roku.
- Trudno mi coś powiedzieć na temat zmiany trenera w Śląsku Wrocław, czy od razu przyniesie to efekty. Taki ruch to na pewno motywacja dla zespołu. Każdy piłkarz chce teraz pokazać się z jak najlepszej strony. My jednak podchodzimy do tego spotkania jak do każdego innego - kontynuuje obrońca Legii.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Śląsk jest groźny przede wszystkim w ofensywie, gdzie bryluje wicelider klasyfikacji strzelców Marco Paixao. To na niego legioniści w niedzielę powinni uważać najbardziej.
- Ostatnio miałem okazję oglądać mecz Śląska z Cracovią. Nasi najbliżsi przeciwnicy skupiali się przede wszystkim na tym, aby nie stracić bramki. Grali szczelnie z tyłu. Wrocławianie dysponują silnym atakiem. Z przodu na pewno mają kim postraszyć. Najgroźniejszy jest Marco Paixao. Za ich atut można także uznać szybkie skrzydła. My jednak musimy się skupić przede wszystkim na sobie - powiedział Broź.
{"id":"","title":""}
Źródło: Agencja TVN/x-news