Jagiellonia zatrzymała Zagłębie - relacja z meczu Jagiellonia Białystok - KGHM Zagłębie Lubin

Piłkarze Jagiellonii Białystok pokonali świetnie spisujące się wiosną KGHM Zagłębie Lubin. Jedynego gola w tym spotkaniu strzelił Rafał Grzyb.

Artur Długosz
Artur Długosz

Od początku zaatakowali gospodarze, ale dobrych sytuacji do strzelenia bramki nie stwarzali. Jagiellonia dłużej utrzymywała się przy piłce, Zagłębie czekało na kontrę i taka akcja w 22. min mogła zakończyć się golem dla gości. Arkadiusz Piech zagrał do Aleksandra Kwieka, ten wbiegł w pole karne Jagiellonii, ale sytuację sam na sam wygrał bramkarz gospodarzy Krzysztof Baran.

Gola - jak się później okazało, na wagę trzech punktów - gospodarze zdobyli po strzale z dystansu. W 29 min. piłkarze Zagłębia pozwolili białostoczanom na wymianę kilku podań w środku pola, Maciej Gajos wyłożył piłkę Rafałowi Grzybowi, a ten uderzeniem z ok. 20 metrów pokonał Silvio Rodicia.

Po zdobyciu bramki nadal to gospodarze mieli dłużej piłkę i częściej atakowali, ale tuż przed przerwą mogło dojść do wyrównania. Najpierw, w 42. min najaktywniejszy w ataku gości Piech skorzystał z błędu Martina Barana, ale jego strzał z pola karnego zdołał zablokować drugi ze stoperów gospodarzy - Ugochukwu Ukah. Tuż przed końcem połowy Piech miał jeszcze lepszą sytuację po świetnym podaniu Łukasza Piątka, ale fatalnie przestrzelił.

Druga część meczu miała przez dłuższy czas podobny przebieg: atak pozycyjny Jagiellonii, kontry Zagłębia. W 52. min świetną interwencją popisał się Rodic, który obronił strzał Daniego Quintany, odbity jeszcze od jednego z obrońców gości. W 65. min dobrą okazję, wypracowaną przez Quintanę, który w dniu swoich 27. urodzin był chyba najlepszym zawodnikiem na boisku, miał Gajos, lecz jego strzał, po rykoszecie od obrońcy minął bramkę lubinian.

W 72. minucie szansę mieli goście. W polu karnym gospodarzy Piech między trzema obrońcami Jagiellonii zdołał oddać strzał głową, ale spudłował. Ostatnie minuty to już ciągłe ataki Zagłębia i wybijanie piłki ze swego pola karnego przez Jagiellonię. W doliczonym czasie dopisało jej szczęście, bo w zamieszaniu podbramkowym groźnie, tuż zza pola karnego, uderzył Kwiek, ale w środek bramki i Baran ten strzał obronił.

Po meczu powiedzieli:

Orest Lenczyk (trener KGHM Zagłębia Lubin): Kolejny raz przyjeżdżam z drużyną do Białegostoku. Jadąc tu zawsze miałem duszę na ramieniu, natomiast wyniki tu osiągane nie były aż takie, żeby się wstydzić. Jeśli o dzisiejszy mecz chodzi, to jest takie powiedzenie, że się nie weszło w mecz. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo kiepska. Daliśmy przeciwnikowi grać, ale mimo tego mogło to się zakończyć optymistycznie, bo stworzona w 45. minucie sytuacja dawała szansę wyrównania.

W drugiej połowie moi zawodnicy starali się poprawić wynik. Po dzisiejszym meczu nie mam zawodnika, którego mógłbym pochwalić, bo cały zespół zagrał słabiej. Żałuję, bo Jagiellonia nie postawiła nam tak wysokich warunków, żeby nie dać jej rady.

Piotr Stokowiec (trener Jagiellonii Białystok): Po pierwsze to chciałbym wszystkim paniom złożyć najserdeczniejsze życzenia. Myślę, że sprawiliśmy paniom fajną niespodziankę. Mówiłem ostatnio, że będzie jeszcze dużo radości z naszej gry. Dziś cieszymy się i z wyniku, i z gry. Wiele było fajnych akcji, długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Zagłębie pokazało, że jest dobrą, szybką drużyną. Dwoma, trzema podaniami przedostawało się pod naszą bramkę. Tego się spodziewaliśmy, tego się obawialiśmy, ale też właśnie na to byliśmy przygotowani. Do pełni szczęścia zabrakło jeszcze jednej bramki, która dodałaby nam jeszcze więcej wiatru. Tak czy inaczej, cel został osiągnięty. Wynik cieszy, dlatego możemy teraz świętować, przynajmniej do jutra.

Jagiellonia Białystok - KGHM Zagłębie Lubin 1:0 (1:0)
1:0 - Rafał Grzyb 29'

Składy:

Jagiellonia Białystok: Krzysztof Baran - Jonatan Straus, Ugochukwu Ukah, Martin Baran, Adam Waszkiewicz, Michał Pazdan, Rafał Grzyb, Adam Dźwigała (79' Joel Perovuo), Dani Quintana (87' Sebastian Rajalakso), Maciej Gajos, Mateusz Piątkowski (64' Bekim Balaj).

Zagłębie Lubin: Silvio Rodić - Paweł Widanow, Jiri Bilek, Elvedin Dzinić, Dorde Cotra, Lubomir Guldan, Łukasz Piątek (85' Michal Papadopulos), Miłosz Przybecki (46' David Abwo), Aleksander Kwiek, Manuel Curto (76' Łukasz Janoszka), Arkadiusz Piech.

Żółte kartki: Aleksander Kwiek, Łukasz Piątek, Lubomir Guldan (Zagłębie) oraz Jonatan Straus (Jagiellonia).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×