Emocje, dwie czerwone kartki i falstart Rakowa - relacja z meczu Raków Częstochowa - Ruch Zdzieszowice

Piłkarze Rakowa Częstochowa przegrali z Ruchem Zdzieszowice 1:2 w spotkaniu w ramach dziewiętnastej kolejki drugiej ligi grupy zachodniej. Oba zespoły kończyły mecz w dziesiątkę.

Inauguracja rundy wiosennej przyciągnęła na trybuny częstochowskiego obiektu liczną rzeszę spragnionych piłkarskich emocji kibiców, którzy bardzo szybko mieli powody do radości. Już w 6. minucie wynik spotkania otworzył Dawid Retlewski. Piłkę z rzutu wolnego na wysokości pola karnego uderzał Łukasz Buczkowski. Jego strzał okazał się na tyle kąśliwy, że golkiper przyjezdnych, Tomasz Kasprzik "wypluł" futbolówkę przed siebie, a z prezentu skrzętnie skorzystał najlepszy strzelec Rakowa, który z bliska dopełnił tylko formalności mocnym strzałem pod poprzeczkę. Riposta zdzieszowiczan była jednak natychmiastowa. Ledwie dwie minuty później podopieczni Stanisława Wróbla zdołali wyrównać. W "szesnastce" strzegącego bramki gospodarzy, Mariusza Stępnia zakotłowało się, aż wreszcie piłka trafiła pod nogi Denisa Sotora, który znalazł się w dogodnej sytuacji i pewnym strzałem ulokował piłkę w siatce. Po emocjonującym, obfitującym w bramki początku spotkania później tempo nieco spadło, co jednak nie oznacza, że brakowało emocji i przede wszystkim walki na boisku. Wręcz przeciwnie - rozgorzała ona na dobre i co chwile arbiter Sebastian Załęski musiał sięgać do kieszonki po kartki, by utemperować zapędy piłkarzy.

W 19. minucie szansę na objęcie prowadzenia mieli goście, a znów w ofensywie dał o sobie znać Sotor, który nie przeciął jednak płaskiej centry wzdłuż bramki. W odpowiedzi dwie minuty później znakomitą sytuację dla Rakowa zmarnował Łukasz Buczkowski, który na wysokości linii pola karnego znalazł się całkowicie niekryty przez defensorów Ruchu, ale jego strzał poszybował nad bramką. W 33. minucie groźnie z kontrą wyszli gracze ze Zdzieszowic, ale tym razem Denis Sotor źle zacentrował i Mariusz Stępien nie musiał nawet interweniować. Przełomowa dla losów spotkania okazała się sytuacja z 41. minuty, gdy drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Damian Byrtek. Defensor Rakowa mając już na koncie żółty kartonik wdał się w pyskówkę z sędzią, za co wyleciał z boiska. Liczebną przewagę gracze Ruchu wykorzystali błyskawicznie. W 43. minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego wykorzystał Mateusz Bodzioch i głową pokonał Mariusza Stępnia, wyprowadzając Ruch na prowadzenie. Jak się później okazało była to bramka na wagę trzech punktów, choć sam Bodzioch nie dotrwał do końca spotkania i w drugiej części gry podzielił los Byrtka i siły na boisku się wyrównały.

Bodzioch murawę opuścił w 67. minucie, ale już wcześniej grający w liczebnym osłabieniu częstochowianie potrafili zepchnąć rywala do defensywy. Niewiele jednak z tego wynikało, a największe zagrożenie dla Ruchu stanowiły rzuty wolne wykonywane przez Łukasza Buczkowskiego. Jeden z nich w 58. minucie o mały włos, a nie zakończyłby się powodzeniem, ale piłka w nieznacznej odległości minęła bramkę Tomasza Kasprzika. Czerwona kartka dla Bodziocha okazała się wodą na młyn dla podopiecznych Jerzego Brzęczka. Z rzutów wolnych nadal szczęścia próbował Buczkowski, a ataki miejscowych nabrały na sile w samej końcówce.

Zdzieszowiczanie momentami rozpaczliwie się bronili, ale futbolówka na ich szczęście nie potrafiła znaleźć drogi do bramki. W 89. minucie graczom Ruchu dopisało szczęście, gdy po rzucie rożnym piłkę z linii bramkowej wybił Paweł Gamla, a już w doliczonym czasie gry Kasprzik był na posterunku po strzale głową z bliskiej odległości w wykonaniu Retlewskiego. Zdzieszowiczanie przetrwali napór rywala i mogli dopisać do swojego dorobku niezwykle cenne trzy oczka, które pozwalają ekipie Stanisława Wróbla marzyć jeszcze o utrzymaniu na drugoligowym froncie. Gospodarze zaprzepaścili natomiast szansę ugruntowania swojej bezpiecznej pozycji w ósemce i wygląda na to, że na wiosnę czeka ich trudna walka o ligowy byt.

Raków Częstochowa - Ruch Zdzieszowice 1:2 (1:2)
1:0 – Dawid Retlewski 6’
1:1 – Denis Sotor 8’
1:2 – Mateusz Bodzioch 43’

Składy:

Raków Częstochowa: Mariusz Stępień - Radosław Strzelecki, Łukasz Góra, Damian Byrtek, Tomasz Pełka (62’ Damian Lenkiewicz) - Radosław Stefanowicz, Krzysztof Napora, Łukasz Kowalczyk (46’ Diogo Alves), Łukasz Buczkowski (78’ Artur Pląskowski) - Rafał Czerwiński (43’ Bartosz Soczyński), Dawid Retlewski.

Ruch Zdzieszowice: Tomasz Kasprzik - Dawid Kiliński (78’ Łukasz Damrat), Sławomir Kierdal, Michał Łęszczak, Paweł Gamla, Mateusz Bodzioch - Michał Bachor,  Przemysław Bella, Mateusz Szatkowski (72’ Daniel Nowak) - Marek Gładkowski (86’ Wojciech Dudek), Denis Sotor.

Żółte kartki: Tomasz Pełka, Damian Byrtek, Diogo Alves (Raków) - Michał Łęszczak, Paweł Gamla, Mateusz Bodzioch, Przemysław Bella, Denis Sotor (Ruch).

Czerwone kartki: Damian Byrtek (Raków, za dwie żółte) – Mateusz Bodzioch (Ruch, za dwie żółte).

Sędzia: Sebastian Załęski (Warszawa).

Widzów: 1400.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Komentarze (2)
avatar
Chrisrks
9.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zimny prysznic musi obudzić co niektórych.Pozostaje ciężka praca a wyniki powinny spokojnie przyjść.Nowe nabytki raczej na plus. 
cekaemista
8.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Czyli tradycyjnie .U siebie.