Kamil Kiereś: Lekceważenia nie było, bo jak mało kto potrafiłem się wczuć w sytuację Okocimskiego

PGE GKS Bełchatów zaliczył udaną inaugurację i zainkasował komplet oczek w Brzesku. Choć rywal był nisko notowany, to trener Kamil Kiereś jak mało kto potrafił się wczuć w jego sytuację. Dlaczego?

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
- Rok temu - gdy przygotowywaliśmy się do rundy wiosennej jeszcze w ekstraklasie - zajmowaliśmy ostatnie miejsce, mając na koncie tylko sześć punków. Wielu nas wyśmiewało, a my podjęliśmy walkę i pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony. Dlatego szykując się do meczu z Okocimskim - choć stałem po drugiej stronie barykady - doskonale rozumiałem sytuację gospodarzy i wiedziałem, że to nie będzie dla nas spacerek. Tym bardziej więc szanuję trzy punkty - powiedział Kamil Kiereś.

- Nie jestem przesadnie zachwycony występem swoich piłkarzy, lecz długo się naczekaliśmy na inaugurację i najważniejsze było zrealizowanie planu. To zrobiliśmy, bo zgarnęliśmy pełną pulę i nie straciliśmy gola. Liczę teraz na serię wygranych, bo tylko ona da nam awans - dodał trener.

Bełchatowianie zajmują aktualnie 2. miejsce w tabeli, a do liderującego Górnika Łęczna tracą trzy punkty. Tyle samo wynosi ich przewaga nad 3. GKS Katowice.

źródło: gksbelchatow.com

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Zwycięska inauguracja lidera - relacja z meczu Wisła Płock - Górnik Łęczna

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×