Czy Lech Poznań rzeczywiście ma najsilniejszą kadrę? "Trudno będzie wygrać ligę juniorami"

W meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała trener Lecha Poznań nie miał łatwego zadania, bo musiał skorzystać z usług wielu młodych zawodników i na ławce brakowało mu ofensywnych graczy.

Z powodu urazów i pauz za kartki Mariusz Rumak nie mógł skorzystać z usług kilku zawodników. Nie miał więc wyboru i musiał dokonać roszad w składzie, co spowodowało, że średnia wieku piłkarzy Lecha Poznań w tym spotkaniu wynosiła 23,8. W końcówce meczu na boisko przebywało aż trzech zawodników poniżej 20 roku życia. - Brakuje doświadczenia. Trudno będzie nam wygrać ligę juniorami, a mecz kończyło aż trzech - mówi Mariusz Rumak.

Problemem Lecha w tym spotkaniu była ławka rezerwowych. Przebywał na niej tylko jeden zawodników ofensywny - Dariusz Formella, który w drugiej połowie dostał szansę gry. - Myślałem jeszcze nad wprowadzeniem jednego z defensywnych pomocników, na przykład Dimitrije Injaca i przesunięciem do przodu Kaspra Hamalainena (w tym meczu zagrał na pozycji pauzującego Łukasza Trałki - przyp. red.) - opowiada trener Lecha.

Wprowadzanie dużej liczby młodych zawodników czasami odbija się na poczynaniach lechitów. Momentami widać wspomniany brak doświadczenia, ale generalnie pozostawiają oni po sobie dobre wrażenie. 17-letni Dawid Kownacki i 19-letni Dariusz Formella wywalczyli stałe fragmenty gry po których padły bramki. Rumak przyznaje, że młody wiek najbardziej widoczny był przy pressingu. - Hamalainen zagrał w tym spotkaniu bliżej naszych obrońców, bo jest bardziej doświadczony od Linettego. Przy pressingu pojawiał się problem z ruchem Karola i Dawida Kownackiego - dodaje Rumak.

Sytuacja kadrowa Lecha w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała spowodowała, że znów niczym bumerang wracają słowa Karola Klimczaka. Prezes klubu stwierdził przed rundą, że Lech ma najsilniejsza kadrę w Polsce. - Proszę mnie nie pytać czy mamy najsilniejsza kadrę, bo nie mam miary, aby to ocenić. Zobaczymy jak się liga skończy - unika odpowiedzi na to pytanie trener lechitów.

W kolejnym meczu poznaniacy będą mieli do dyspozycji większą liczbę doświadczonych piłkarzy. - Wszystko wskazuje na to, że oprócz Łukasza Trałki będzie mógł zagrać również Szymon Pawłowski, więc będzie można to wszystko poprzesuwać. Cieszę się, że na właściwe tory wraca Gergo Lovrencsics i mam nadzieję, że Daylon Claasen w końcu zacznie grać tak, jak w okresie przygotowawczym. Trzeba optymistycznie patrzeć w przyszłość - kończy Mariusz Rumak.

Źródło artykułu: