Liverpool FC w razie zwycięstwa awansowałby na drugie miejsce. Wyprzedziłby Manchester City, który w sobotę wygrał swój mecz.
Pojedynek na Old Trafford to kolejny koszmar dla Davida Moyesa. Szkot przed spotkaniem z The Reds przegrał już osiem ligowych spotkań. Zajmował też dopiero siódmą pozycję.
W 34. minucie kibice na Old Trafford zobaczyli pierwszą bramkę. Luis Suarez nabił piłką rękę Rafaela da Silvę i sędzia wskazał na "wapno". Goście domagali się żółtej kartki dla Brazylijczyka, który miał już jedno napomnienie na koncie. Ostatecznie Mark Clattenburg nie sięgnął do kieszonki.
Rzut karny wykorzystał Steven Gerrard, zupełnie myląc Davida de Geę. Tuż po zmianie stron sędzia podyktował kolejną "jedenastkę". Tym razem Phil Jones popchnął we własnym polu karnym Joe Allena, a arbiter uznał, że należy wskazać na "wapno". Znów do piłki podszedł Gerrard i ponownie kapitan Liverpoolu nie pomylił się.
12 minut przed końcem spotkania Nemanja Vidić sprokurował trzeci rzut karny otrzymując przy tym drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Jednak tym razem Gerrard z "jedenastki" uderzył w słupek.
Kilka minut później Luis Suarez w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie miał problemów z pokonaniem golkipera i ustalił wynik spotkania na 3:0 dla Liverpoolu.
Man Utd zagrał kolejny rozczarowujący mecz. Oddał zaledwie jeden celny strzał. Warto dodać, że dla Vidica była to już ósma czerwona kartka w Premier League, a czwarta w meczu z Liverpoolem.
Manchester United - Liverpool FC 0:3 (0:1)
0:1 - Gerrard (k.) 34'
0:2 - Gerrard (k.) 46'
0:3 - Suarez 84'
W 79. minucie Steven Gerrard (LFC) nie wykorzystał rzutu karnego (trafił w słupek).
Czerwona kartka: Nemanja Vidić /78' - za drugą żółtą kartkę/.