20-latek doznał urazu w meczu sparingowym z Fogo Luboń (5:2), który odbył się 1 marca i stanowił próbę generalną zielonych przed inauguracją rundy wiosennej.
- Badania wykazały, że mięsień czworogłowy zawodnika nie jest zerwany, ale i tak konieczna była interwencja chirurgiczna. To niestety sprawia, że przerwa potrwa długo i nie wiemy czy Adrian wróci na boisko jeszcze w tym sezonie - powiedział portalowi SportoweFakty.pl wiceprezes klubu z Drogi Dębińskiej, Maciej Chłodnicki.
Jaka będzie zatem przyszłość piłkarza? - Sfinansujemy Liberackiemu leczenie i rehabilitację. Zawarliśmy jednak dżentelmeńską umowę, że po dojściu do zdrowia zawodnik nie odejdzie i będzie do dyspozycji trenera Marka Kamińskiego pod kątem następnych rozgrywek - zaznaczył wiceprezes.
Czy w związku z długą absencją Adriana Liberackiego Warta spróbuje pozyskać jakiegoś wolnego gracza? - Aktualnie nie ma takiego tematu i nie prowadzimy żadnych rozmów. Co będzie później? Niczego nie można wykluczyć - przyznał Chłodnicki.
Lukę po kontuzjowanym 20-latku będą wypełniać na bokach obrony przede wszystkim Dawid Jasiński i Dawid Czerniejewicz.