Spotkanie ostatniej szansy z powrotami w tle - zapowiedź meczu Korona Kielce - Pogoń Szczecin

To będzie mecz powrotów, ale też zaciętej walki o realizację przedsezonowych celów. Czy niepokonana w tym roku Pogoń znajdzie pogromcę w nieustannie szukającej stabilności Koronie?

Dla Koroniarzy piątkowe starcie to już ewidentnie ostatnia okazja do przedłużenia, i tak już praktycznie tylko matematycznych, szans na awans do najlepszej ósemki T-Mobile Ekstraklasy. Najwierniejsi fani wciąż wierzą, że przy zwycięstwach zespołu Jose Rojo Martina i korzystnych wynikach innych gier, cel ten uda się osiągnąć. Nie inaczej uważa hiszpański szkoleniowiec. - Dobrze przeanalizowaliśmy Pogoń i jesteśmy w stanie wygrać. Mamy obowiązek powtórzyć to, co w pierwszej połowie meczu z Jagiellonią - stwierdził.

Problemem są jednak wspomniane już zwycięstwa, a raczej ich brak. Na sześć dotychczas rozegranych spotkań w tym roku kielczanie zaledwie raz podnosili 3 punkty z murawy (7 marca, Lechia Gdańsk 1:0). Oprócz tego na swoim koncie mają cztery remisy i porażkę. Bilans zdecydowanie poniżej oczekiwań, tym bardziej jeśli przypomnimy sobie przebieg niektórych pojedynków z udziałem złocisto-krwistych, m.in. tego sprzed kilku dni w Białymstoku, kiedy to zespół Pachety grał nieźle i prowadził po golu Przemysława Trytki, a mimo to nie zdołał dowieźć zwycięstwa do końca - Jagiellonia wyrównała w ostatnich sekundach. W piątek scenariusz ze stratą punktów (znów) nie wchodzi w rachubę. Pytanie czy tym razem uda się go zrealizować? Jeżeli nie, widmo walki o utrzymanie będzie już przesądzone.

Gospodarze przeciwko Portowcom będą mieli mocno zawężone pole manewru. Wciąż za czerwoną kartkę musi pauzować Siergiej Pilipczuk. Ponadto niemal pewne jest, że z różnych powodów nie wystąpią Vlastimir Jovanović, Michał Janota, Maciej Załęcki, Damian Ałdaś, o leczących od dłuższego czasu urazy Tomaszu Lisowskim, Krzysztofie Kierczu, Arturze Lenartowskim i Kamilu Kuzere nie wspominając.

Zgoła mniejsza presja ciąży na podopiecznych - doskonale pamiętanego w Kielcach - Dariusza Wdowczyka. Pogoń, jako jedyna ekipa w stawce, może pochwalić się serią sześciu meczów bez porażki, i jeśli tym razem również nie da się pokonać, zagwarantuje sobie miejsce w grupie mistrzowskiej. Zajmujący obecnie piątą lokatę szczecinianie wygrali ostatnio z Ruchem Chorzów 3:1, a jedną z bramek strzelił Marcin Robak, lider klasyfikacji strzelców, były napastnik złocisto-krwistych. Sentymentalnych powrotów do stolicy woj. świętokrzyskiego przy okazji 28. kolejki będzie jednak więcej. 129 meczów w barwach Korony rozegrał Brazylijczyk Hernani. Swoje lata w klubie ze Ściegiennego spędził też Jakub Bąk. Czy któryś z wymienionych zawodników sprawi swoją grą, że goście będą w dobrych humorach opuszczać Kolporter Arenę?

- Będziemy chcieli podtrzymać przede wszystkim dobrą dyspozycję, chcemy rozegrać dobry mecz. Jak w każdym spotkaniu – czy to u siebie, czy na wyjeździe – zagramy o trzy punkty - powiedział Wdowczyk. Pogoń wystąpi w niemal optymalnym składzie. Zabraknie jedynie leczącego kontuzję Mateusza Lewandowskiego i pauzującego za żółte kartki Patryka Małeckiego.

W rundzie jesiennej górą była Pogoń, która po emocjonującym spotkaniu wygrała na własnym stadionie 3:2. Czy i tym razem kibice zobaczą 5 goli?

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Korona Kielce - Pogoń Szczecin
/ pt. 28.03.2014, godz. 20:30

Przewidywane składy:

Korona: Zbigniew Małkowski - Paweł Golański, Radek Dejmek, Piotr Malarczyk, Kamil Sylwestrzak - Paweł Sobolewski, Kyryło Petrow, Vanja Marković, Jacek Kiełb - Przemysław Trytko, Siergiej Chiżniczenko.

Pogoń: Radosław Janukiewicz - Adam Frączczak, Maciej Dąbrowski, Wojciech Golla, Sebastian Rudol, Bartosz Ława, Rafał Murawski, Dominik Kun, Takafumi Akahoshi, Jakub Bąk, Marcin Robak.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Zamów relację z meczu Korona Kielce - Pogoń Szczecin
Wyślij SMS o treści PILKA.POGON na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Korona Kielce - Pogoń Szczecin
Wyślij SMS o treści PILKA.POGON na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: