Bydgoskiego konfliktu ciąg dalszy: Mecze rezerw bez udziału publiczności

W Bydgoszczy ciąg dalszy odsłony konfliktu pomiędzy tak zwanym kibolami i właścicielem klubu Radosławem Osuchem. Teraz wojna toczy się zaledwie o IV-ligowe rezerwy.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Bydgoscy szalikowcy od kilku miesięcy będący w konflikcie z zarządem klubu w miniony weekend wybrali się na spotkanie... IV ligi. Tam właśnie w grupie kujawsko-pomorskiej grają rezerwy beniaminka T-Mobile Ekstraklasy. Co ciekawe, na meczu w Złotnikach Kujawskich stawiła się ponad 500-osobowa grupa fanów niebiesko-czarnych.

"W sobotę w sporej grupie wybraliśmy się pod stadion w Złotnikach Kujawskich, gdzie druga drużyna Zawiszy rozgrywała swój pojedynek. POpaprańcy w obawie przed bandytami wymyślili w ekspresowym tempie remont tutejszego "stadionu" i mecz odbywał się bez udziału kibiców.

Nie przeszkodziło to Nam, aby przebyć te kilka kilometrów i zameldować się pod tym kameralnym obiektem. Stawiliśmy się w Złotnikach w około 500 osób i udowodniliśmy, że mimo wielu restrykcji i ciągłych nagonek wciąż żyjemy i mamy się całkiem dobrze" - napisali na swojej stronie internetowej.

Bydgoski klub zareagował natychmiast. Prezes Anita Osuch wystosowała pismo, w którym powiadomiła, że mecze rezerw będą się odbywać bez udziału publiczności.

"Zarząd klubu WKS Zawisza Bydgoszcz SA w związku z planowanymi meczami WKS Zawisza II Bydgoszcz w ramach meczów o mistrzostwo IV ligi rundy wiosennej sezonu 2013/1014 począwszy od meczu WKS Zawisza SA II - Szubinianka Szubin planowanego na dzień 29.03.2014 na stadionie w Bydgoszczy przy ul. Sielskiej podjął decyzję o rozegraniu meczów bez udziału publiczności. Decyzja powyższa została podjęta w związku z brakiem możliwości zapewnienia bezpieczeństwa kibiców drużyn wynikającego z niewystarczającej infrastruktury obiektu przy ul. Sielskiej (brak monitoringu oraz bezpiecznego oddzielenia publiczności od piłkarzy)".

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×