Premier League: Bez rozstrzygnięcia na Emirates Stadium

W hitowym spotkaniu 32. kolejki Premier League Arsenal Londyn zremisował z Manchesterem City. Wynik nie zadowala żadnej ze stron.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Arsenal Londyn po spotkaniu ze Swansea City praktycznie pożegnał się z wyścigu o mistrzostwo Anglii. Fani Kanonierów liczyli, że sobotnia wygrana nad Manchesterem City sprawi, że londyńczycy znów będą mieć szansę na końcowy triumf - tym bardziej, że Chelsea przegrała z Crystal Palace.

Tymczasem w 18. minucie podopieczni Manuela Pellegriniego wyszli na prowadzenie. Po silnym strzale Edina Dzeko piłka odbiła się od słupka i... trafiła w David Silvę, a następnie wturlała się do siatki Arsenalu.

Arsenal w pierwszej odsłonie zdobył gola, gdy po dośrodkowaniu Lukasa Podolskiego Mathieu Flamini pokonał Joe Harta. Sędzia słusznie dopatrzył się spalonego Francuza.

Flamini osiem minut po przerwie doprowadził do wyrównania. Sytuacja powtórzyła się - dośrodkowanie Podolskiego i gol Flaminiego z jedenastu metrów. Chwilę później Hart w świetnym stylu zatrzymał uderzenie Podolskiego.

Ostatecznie mecz na Emirates Stadium zakończył się sprawiedliwym remisem.

Arsenal - Man City 1:1 (0:1)
0:1 - Dzeko 18'
1:1 - Flamini 53'

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×