Ponieważ Jakub Błaszczykowski leczy poważną kontuzję, a Robert Lewandowski musiał pauzować za żółte kartki, jedynym Polakiem na murawie Santiago Bernabeu był Łukasz Piszczek. Boczny obrońca nie ustrzegł się błędów, a najpoważniejszy popełnił w 57. minucie, gdy na własnej połowie podał piłkę do... Luki Modricia, który obsłużył podaniem autora gola na 3:0 dla Realu Madryt, Cristiano Ronaldo.
"To było katastrofalne podanie wprost pod nogi Modricia. Poza tym jedynie nazwisko na koszulce przypominało piłkarza, który w poprzednim sezonie praktycznie wyłączył z gry z Ronaldo" - skomentował portal DerWesten, przyznając Piszczkowi notę "5" (gdzie "1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki). "Przed rokiem potrafił grać agresywnie przeciwko Ronaldo, tym razem zbyt rzadko powstrzymywał Portugalczyka. W ofensywie był nieprzydatny, zaś w 57. minucie wykonał fatalne w skutkach podanie" - przyznali redaktorzy RuhrNachrichten, od których 28-latek również otrzymał "5". Nieco łagodniejsi dla naszego rodaka byli dziennikarze Sportalu, zdaniem których Piszczek zasłużył na ocenę "4,5".
[wrzuta=00xnB91Abqi,gladbacher88]
Oczekiwań sztabu szkoleniowego Borussii Dortmund nie spełnili także Henrich Mchitarjan i Pierre-Emerick Aubameyang, a równie słabo wypadł niedoświadczony Erik Durm. Najjaśniejszymi punktami okazali się Roman Weidenfeller i Mats Hummels, dzięki którym Borussia uniknęła klęski i zachowała cień szans na awans do półfinału.
Warto odnotować, że w rewanżu na Signal-Iduna Park nie wystąpi Sebastian Kehl, który otrzymał trzecią w tej edycji LM żółtą kartkę. Miejsce kapitana Borussii w środku pola najprawdopodobniej zajmie Milos Jojić.