Ligowe zaskoczenie z Siedlec. "Jesteśmy na dobrej drodze, aby wyjść z zaścianka"

Pogoń Siedlce jest jednym z największych zaskoczeń tego sezonu w rozgrywkach II ligi grupy wschodniej. Ekipa z Mazowsza jest na dobrej drodze, aby awansować o klasę wyżej.

Zwycięstwo z trudnym przeciwnikiem, jakim jest niewątpliwie Motor Lublin, przybliżyło Pogoń Siedlce o kolejny krok w stronę awansu na zaplecze ekstraklasy. - Myślę, że zrobiliśmy kolejny krok. Jeszcze 11 takich przed nami. Jesteśmy na dobrej drodze, aby wyjść w Siedlcach, nie chciałbym powiedzieć z zaścianka, lecz z tej słabości. Chodzi mi o awans do elity, w której jeszcze nie byliśmy. Nie mieliśmy takiego doświadczenia i myślę, że to będzie bardzo przyjemne - powiedział opiekun Pogoni Daniel Purzycki.

Niewątpliwie ekipa z Siedlec to spore zaskoczenie. Nikt nie stawiał przed sezonem na ten zespół. Duża w tym zasługa szkoleniowca drużyny. - Przychodziłem z zamiarem, żeby coś osiągnąć. Trafił mi się szczęśliwie taki zespół, że możemy realizować te cele. Chłopaki dają z siebie wszystko. Klub jest w miarę pozytywnie zorganizowany, miasto też pomaga. Mamy nowy stadion. Wszystko jest ku temu, żeby wywalczyć awans - dodał.

Pogoń wydaje się mieć wszystko, co jest potrzebne, aby grać na zapleczu ekstraklasy. W Siedlcach jest piękny, nowy stadion, w planach jest jego dalsza rozbudowa, władze miejskie pomagają klubowi, a do tego jest wielu młodych graczy, którzy niebawem mogą dołączyć do kadry zespołu. Koszty gry w tej klasie rozgrywkowej po reformie II ligi wcale nie będą większe. - Myślę, że to jest też prestiż jakby nie patrzył. Gra na wyższym poziomie to coś innego nawet dla tych małych dzieci, które trenują w akademii. Mamy ich ponad 400. O tym też myślimy, żeby tę szansę, którą mogliby dostać gdzieś indziej, mieli też w Siedlcach. Jeśli się to nam uda, to będziemy wszyscy szczęśliwi - kontynuuje.

Purzycki do niewątpliwie jeden z utalentowanych trenerów młodego pokolenia. Doświadczenie zdobywał na stażach w Anglii, pracował już Polonii Warszawa czy Koronie Kielce. Teraz samodzielnie prowadzi zespół i być może osiągnie już pierwszy sukces. - Tym bardziej będę się cieszył. Moim zadaniem jest to, żeby każdy z zawodników wchodził na wyższy poziom, żebyśmy jako zespół starali się grać lepiej w piłkę. Każdym meczem, treningiem chcemy udowadniać to sobie i przede wszystkim cieszyć się grą oraz sprawiać radość kibicom i zwyciężać - zakończył Daniel Purzycki.

Źródło artykułu: