LM: PSG znów wyeliminowane przez gole wyjazdowe. "Zadecydowało doświadczenie Chelsea"

Trener Paris Saint-Germain przyznał, że różnica pomiędzy jego zespołem a Chelsea jest minimalna, a The Blues awans do najlepszej czwórki Ligi Mistrzów zawdzięczają większemu doświadczeniu.

Paris Saint-Germain w ćwierćfinale poprzedniej edycji Ligi Mistrzów zremisowało w Parku Książąt 2:2 z FC Barceloną, by na Camp Nou uzyskać wynik 1:1. Efekt? Pożegnanie z walką o Puchar Europy wskutek zdobycia mniejszej liczby goli na wyjeździe. W bieżących rozgrywkach Francuzi odpadli w podobnych okolicznościach - w dwumeczu zremisowali 3:3 z Chelsea Londyn, ale w przeciwieństwie do The Blues nie zdobyli gola w pojedynku wyjazdowym.

Liderzy Ligue 1 mają czego żałować, ponieważ na Stamford Bridge stworzyli kilka dogodnych sytuacji strzeleckich. - Rozczarowanie jest duże, zwłaszcza że zaczęliśmy to spotkanie lepiej niż mecz przed własną publicznością. Kluczowa okazała się strata gola po stałym fragmencie gry, co dodało Chelsea pewności siebie. Po przerwie cierpieliśmy, ale potrafiliśmy atakować. Wielka szkoda, że nie strzeliliśmy bramki - skomentował Laurent Blanc.

Który element w ocenie trenera PSG zadecydował o sukcesie drużyny Jose Mourinho? - Generalnie uważam, że różnica między oboma zespołami, jeśli chodzi o poziom gry, była minimalna. To był niezwykle wyrównany dwumecz, a rozstrzygające okazało się większe doświadczenie Chelsea - przyznał francuski szkoleniowiec.

Paryżanie po raz drugi z rzędu żegnają się z Champions League w ćwierćfinale. Czy powtórzą ubiegłoroczny sukces i sięgną po mistrzostwo Francji? Na sześć kolejek przed końcem sezonu mają aż 13 "oczek" przewagi nad wiceliderem. - Bez względu na to co się wydarzyło, musimy dokończyć rywalizację w rozgrywkach, który nam pozostały. Walczymy jeszcze w Ligue 1 i pozostał nam finał Pucharu Ligi Francuskiej. Damy z siebie wszystko, ale póki co wszystkim w zespole towarzyszy ogromne rozczarowanie. Byliśmy tak blisko półfinału... - podsumował Blanc.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: