Gospodarze mają za sobą trzy kolejne porażki, które mocno skomplikowały ich sytuację. Były to jednak starcia z zespołami plasującymi się na podium. Jeżeli Motor znów zanotuje wpadkę, to może spaść nawet na przedostatnie miejsce.
Przed spotkaniem z Pogonią Siedlce trener Robert Kasperczyk zdecydował się na przemeblowanie najgorszej defensywy w II lidze. Między słupkami stanął Przemysław Frąckowiak i zaprezentował się z niezłej strony. Nie popisał się za to Piotr Karwan - w swoim pierwszym meczu w rundzie wiosennej ekspresowo został ukarany dwiema żółtymi kartkami i w 47. minucie wyleciał z boiska.
Olbrzymim zaskoczeniem był brak Macieja Tataja. Czołowy strzelec ligi i kapitan Motoru zagrał za to w A-klasowych rezerwach i... strzelił dziesięć bramek! Tym wyczynem zasygnalizował, że nie zamierza rezygnować z walki o miejsce w składzie.
Natomiast Concordia rewelacyjnie spisuje się wiosną. Elbląski zespół jest niepokonany w 2014 roku, a na dodatek stracił tylko jednego gola. W poprzedniej kolejce rozgromił wyżej notowaną Limanovię Limanowa 4:0. Mimo wszystko czeka go trudny bój o utrzymanie, gdyż do bezpiecznej strefy traci 12 punktów.
Goście to ewenement na II-ligowym podwórku. W wyjściowej jedenastce pojawia się zazwyczaj czterech Polaków, a skład uzupełniają Hiszpanie oraz Japończycy. Jak na razie ta mieszanka sprawdza się bardzo dobrze i daje pozytywne efekty.
Wrześniowy mecz Motoru z Concordią był debiutem trenera Kasperczyka. Lublinianie zwyciężyli wówczas 4:2. Teraz komplet punktów to dla obu ekip cel nadrzędny, ponieważ przegrany zmniejszy swoje szanse na pozostanie w II lidze do minimum.
Motor Lublin - Concordia Elbląg / sob. 12.04.2014, godz. 16:00
Przewidywane składy:
Motor: Frąckowiak - Zontek, Komor, Stanaitis, Jaroń - Jonczyk, Lewiński, Koziara, Kądzior, Stachyra - Tataj.
Concordia: Hrynowiecki - Nakatani, Garcia-Munoz, Broniarek, Tomczuk - Fujikawa, Okada, Burzyński, Juanma, Lewandowski - Zapata.
Sędzia: Artur Mądrzak (Kraków).