W piątkowym meczu zielono-czarni udokumentowali przewagę nad Piwoszami aż trzema bramkami. Przy pierwszym i ostatnim golu dla beniaminka udział miał Kamil Kostecki, który zanotował dwie asysty. 30-latek wcześniej musiał godzić się z rolą rezerwowego, ale przybyły na Gliwicką Jan Furlepa przywrócił go do składu.
- Myślę, że po tej wygranej nasz styl będzie coraz lepszy i będziemy odnosili takie same zwycięstwa, ale mogą być nawet mniejsze - prognozuje gracz śląskiej drużyny, który w starciu z Okocimskim wykazał się niezwykłą walką.
Piłkarze ROW-u przeżywali już w tym sezonie przełamanie, po którym jednak nie poszli za ciosem. - Wtedy spadliśmy w tabeli i ciężko było nam wygrywać mecze. Nie składamy żadnych deklaracji, że w każdym kolejnym spotkaniu będziemy zwyciężali natomiast w każdym meczu musimy solidnie harować przez dziewięćdziesiąt minut. Musimy grać lepiej w ofensywie i defensywie, i wtedy będzie dobrze - zapewnia Kostecki.
W 25. kolejce I ligi zielono-czarni ponownie zagrają przed własną publicznością. Tym razem będą podejmowali inną śląską ekipę - GKS Katowice. - Myślę, że przyjdzie dużo kibiców i GieKSa będzie grała otwarty futbol, będzie chciała wygrać, i wtedy nam będzie grać się lepiej. Wierzę w to, że zwycięstwo nad Okocimskim pozwoli nam odetchnąć i złapać odpowiedni rytm, bo szczerze powiedziawszy nie zasługujemy na miejsce, na którym jesteśmy - uważa kapitan rybnickiego zespołu.