Na środowym treningu Lecha Poznań obecnych było tylko trzynastu zawodników, w tych dwóch bramkarzy. Zajęcia opuścili Maciej Gostomski, Jan Bednarek, Szymon Zgarda i Dariusz Formella, którzy wystąpili w meczu rezerw Kolejorza z Unią Swarzędz, a także kilku piłkarzy zmagających się z urazami.
W dalszym ciągu nie trenuje Manuel Arboleda mający kontuzję mięśnia dwugłowego uda. Zabrakło również Luisa Henriqueza, który jeszcze w pierwszej połowie meczu z Górnikiem Zabrze musiał opuścić boisko z powodu problemów z łydką, a także Szymona Pawłowskiego oraz Jasmina Buricia. Obaj zmagają się z urazem stawu skokowego. Z kolei infekcja wykluczyła z zajęć Dawida Kownackiego. W czwartek powinien jednak już wybiec na boisko. W zajęciach wziął za to udział Vojo Ubiparip.
Podczas gdy zespół pod okiem Mariusza Rumaka odbywał zajęcia, na boisku obok indywidualnie pod okiem Andrzeja Kasprzaka odpowiedzialnego za przygotowanie fizyczne trenowało czterech zawodników, którzy również nie są w pełni sił. Byli to powracający do zdrowia Kebba Ceesay oraz Barry Douglas, Paulus Arajuuri i Łukasz Teodorczyk, który podobnie jak Pawłowski i Burić ma problemy ze stawem skokowym. - Barry Douglas najpóźniej od przyszłego tygodnia na pewno będzie trenował z zespołem. Paulus ma problem z mięśniem przywodziciela i czeka go konsultacja medyczna i rezonans, który wykaże czy problem jest poważniejszy - opowiada Jerzy Cyrak, drugi trener Kolejorza.