Pep Guardiola dokonał jednej roszady w podstawowym składzie w porównaniu do pierwszego pojedynku, zastępując Rafinhę ofensywnie usposobionym Thomasem Muellerem. Na zmianę zdecydował się także Carlo Ancelotti, desygnując do walki od pierwszego gwizdka Garetha Bale'a w miejsce Isco.
Bawarczycy zgodnie z zapowiedziami przystąpili do ataków, jednak podobnie jak na Santiago Bernabeu Królewscy bez trudu neutralizowali potencjalne zagrożenie pod bramką Ikera Casillasa, a po kwadransie gry wyprowadzili dwa zabójcze ciosy, które pozbawiły mistrzów Niemiec wszelkich złudzeń.
Obie bramki padły po stałych fragmentach gry i strzałach głową Sergio Ramosa. W pierwszym przypadku z rzutu rożnego dośrodkował Luka Modrić, zaś w drugim asystę zapisał na swoim koncie Pepe, który przedłużył centrę Angela di Marii z rzutu wolnego. Manuel Neuer przy precyzyjnych uderzeniach hiszpańskiego stopera nie miał nic do powiedzenia, a cała odpowiedzialność za stracone gola spoczywa na defensorach Bayernu.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Tiki-taka w wykonaniu podopiecznych Guardioli nie zdawała egzaminu, natomiast Królewscy nadal byli niezwykle groźni pod bramką Bayernu. W 34. minucie Karim Benzema wyprowadził perfekcyjny kontratak, a po przytomnym podaniu Bale'a sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zmarnował Cristiano Ronaldo, strzelając swojego 15. gola w bieżącej edycji Champions League!
Niewiele brakowało, a jeszcze przed przerwą Portugalczyk ponownie wpisałby się na listę strzelców. Piłka trafiła do Ronaldo po tym, jak Neuer wyszedł daleko przed pole karne, a strzał gwiazdora Królewskich z 35 metrów okazał się minimalnie niecelny.
Przy wyniku 0:3 Bawarczycy potrzebowali aż pięciu goli do awansu! Mając świadomość, że odwrócenie losów dwumeczu nie jest możliwe, obrońcy tytułu po przerwie walczyli już tylko o honor. Wymieniali mnóstwo podań, z których nic nie wynikało. Goręcej w polu karnym Realu zrobiło się tylko po strzałach z większej odległości Arjena Robbena i Toniego Kroosa, ale Holender oraz Niemiec nie znaleźli drogi do siatki.
Fajerwerków na murawie było niewiele, ponieważ Królewscy uspokojeni wysokim prowadzeniem nie forsowali już tempa. Kilka kontrataków Realu zapowiadało się obiecująco, jednak nie zakończyło się groźnymi uderzeniami. Przyjezdni nie wysilali się, a mimo to zdobyli jeszcze jednego gola! Strzelił go fenomenalny Ronaldo, który sprytnym płaskim strzałem z rzutu wolnego ustalił wynik meczu. Neuer nie próbował nawet interweniować.
Real zdeklasował Bayern w dwumeczu, obnażając wszystkie słabości Philippa Lahma i spółki. Niemcy nie mieli żadnego pomysłu na kreowanie dogodnych sytuacji, a przy tym nie byli w stanie przeciwstawić się dynamicznej grze rywala w kontrataku. W efekcie ekipa Ancelottiego w pełni zasłużenie awansowała do finału, w którym 24 maja zagra z Chelsea Londyn bądź Atletico Madryt. Będzie to pierwsza szansa Królewskich na wywalczenie Pucharu Europy od 2002 roku.
Bayern Monachium - Real Madryt 0:4 (0:3)
0:1 - Ramos 16'
0:2 - Ramos 20'
0:3 - Ronaldo 34'
0:4 - Ronaldo 90'
Pierwszy mecz: 0:1, awans: Real Madryt.
Składy:
Bayern:
Neuer - Lahm, Dante, Boateng, Alaba - Kroos, Schweinsteiger - Robben, Mueller (72' Pizarro), Ribery (72' Goetze) - Mandzukić (46' Martinez).
Real:
Casillas - Carvajal, Ramos (75' Varane), Pepe, Coentrao - Modrić, Alonso, di Maria (84' Casemiro) - Bale, Benzema (82' Isco), Ronaldo.
Żółte kartki:
Dante (Bayern) oraz Alonso (Real).
Sędzia:
Pedro Proenca (Portugalia).
I-Télé: Bordeaux rozmawia z Zizou nt. przejęcia drużyny przez Francuza przed sezonem Czytaj całość