Jose Mourinho ponownie nie zdołał wprowadzić Chelsea Londyn do finału Ligi Mistrzów. The Blues w ćwierćfinale rzutem na taśmę wyeliminowali Paris Saint-Germain, a przeciwko Atletico Madryt w 36. minucie rewanżu objęli prowadzenie. Hiszpanie nie poddali się jednak i ostatecznie zasłużenie pokonali Anglików.
[ad=rectangle]
- Sądzę, że aż do rzutu karnego dla Atletico nie było w tym dwumeczu lepszego zespołu. Prowadziliśmy grę, mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki i w świetnym stylu zdobyliśmy gola. Wiedzieliśmy też, że będziemy mieli kolejne okazje przy stałych fragmentach - skomentował "The Special One".
[ad=rectangle]
Zanim w 59. minucie Samuel Eto'o sfaulował Diego Costę, a sam poszkodowany wykorzystał jedenastkę, londyńczycy mieli niezłą okazję do ponownego wyjścia na prowadzenie. - Terry stanął przed znakomitą szansą, ale bramkarz Atletico fantastycznie obronił, a zaraz później rzut karny zabił mecz. To była krytyczna minuta. Po golu na 2:1 dla gości na murawie istniał już tylko jeden zespół. Próbowaliśmy jeszcze się poderwać, jednak rzeczywistość była taka, że nie mieliśmy szans na odrobienie strat - przyznał menedżer.
[i]
- O losach półfinałów i innych ważnych pojedynków zwykle decydujące detale. W tym przypadku rozstrzygająca okazała się wspomniana interwencja Courtois oraz rzut karny. Możemy tylko pogratulować Atletico, które jest świetnym zespołem, dokonującym fantastycznych rzeczy w lidze hiszpańskiej[/i] - wskazał "Mou".
Zdaniem trenera brak awansu do finału Champions League trudno uznać za duże niepowodzenie, zwłaszcza przy problemach kadrowych The Blues. - Mieliśmy kłopoty z kontuzjami i zawieszeniami, dwóch zawodników nie mogło rywalizować w Lidze Mistrzów, a dodatkowo przeżywaliśmy ciężkie chwile w Premier League. Dlatego też jestem dumny z drużyny, której nie mogę niczego zarzucić. Zrobiliśmy wszystko, co było możliwe, chociaż oczywiście porażka w półfinale na własnym terenie boli - stwierdził.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
- Przed rokiem Chelsea odpadła z Ligi Mistrzów już w fazie grupowej, a zatem można dostrzec progres. Kolejny sezon będzie jeszcze lepszy od obecnego. Mam nadzieję, że wzmocnimy nieco skład, aczkolwiek z obecnego stanu posiadania jestem zadowolony - podsumował Mourinho.