Franciszek Smuda: Wisła to nie znaczek kupiony na bazarze - IV ligi tu nie będzie!
- Wisła to nie jest znaczek kupiony na bazarze. Tu IV ligi nie będzie! - mówi Franciszek Smuda, który w środę odbył kilkugodzinną rozmowę z właścicielem Białej Gwiazdy Bogusławem Cupiałem.
Maciej Kmita
Gazeta Krakowska poinformowała w poniedziałek, że proces restrukturyzacji w krakowskim klubie wyhamował i dług Wisły znów zaczął rosnąć. Największy wpływ na to miały problemy będącej właścicielem klubu Tele-Foniki, która w skali roku ma zasilać budżet Wisły kwotą rzędu 5-6 mln zł, a w 2014 roku przelała tylko 200 tys. zł.Trener Smuda zapewnia jednak po spotkaniu z Cupiałem, że Wiśle nie grozi czarny scenariusz. - Prezes jest ciągle myślami z zespołem. Cieszę się, że dalej ma tyle zapału do piłki i się nie poddaje. Widziałem duże zaangażowanie prezesa. Wisła to nie jest znaczek kupiony na bazarze. Mogę temu miastu powiedzieć, że tu w Krakowie IV ligi na pewno nie będzie - mówi "Franz".
Klub zalega zawodnikom pensje za luty i marzec, ale trenerowi Smudzie i prezesowi Jackowi Bednarzowi nie płaci już dłużej. - Wszyscy musimy myśleć, że czy dostaniemy pensję czy nie, ale akceptuję to, bo wiem, że miałem tu dobrze. Był kryzys w Tele-Fonice, który powoli mija i jeszcze będzie dobrze. Wtedy z przyjemnością wspomnę chwilę, gdy nikt się nie poddał i walczył dla klubu, prezesa i kibiców - tłumaczy doświadczony szkoleniowiec.