Styl gry Guardioli nie pasuje Bayernowi? "Mimo klęski z Realem wierzę w moją filozofię"

Trener Bayernu akceptuje krytykę, ale nie zamierza radykalnie zmieniać systemu gry zespołu. Sugeruje, że jest gotowy odejść ze stanowiska, jeśli działacze nie będą podzielać jego wizji gry.

Dopóki Bayern Monachium kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa, zachwycano się rozwiązaniami taktycznymi Pepa Guardioli. Kiedy jednak Bawarczycy przestali zwyciężać, niemieckie media zaczęły sugerować, iż styl gry Katalończyka nie jest odpowiedni dla mistrza kraju, a długie utrzymywanie się przy piłce i wymienianie licznych podań nie przynoszą rezultatu. Jak do stawianych mu zarzutów odnosi się trener?

- Nie mam wyjścia i akceptuję tę krytykę. Klub natomiast musi zdecydować, czy jestem odpowiednią osobą na właściwym miejscu. W każdym razie nie może być tak, że drużyna gra według koncepcji zawodników. To niedopuszczalne. Zespół musi wypełniać polecenia trenera i stosować jego idee, a ja mimo klęski z Realem jestem przekonany do mojej filozofii - tłumaczy 43-latek.
[ad=rectangle]
- Kiedy pracuje się w tak wielkim klubie jak Bayern, zawsze trzeba zwyciężać. Gdy wygranych brak, dalsze decyzje należą do działaczy. Jeśli chodzi o mnie, wciąż czuję się tutaj bardzo dobrze i wierzę, że wciąż możemy odnosić sukcesy. Daję z siebie wszystko dla zespołu, jestem jego częścią i nie brakuje mi zaufania do moich zawodników - przekonuje Guardiola.

Porażka 0:4 z Realem Madryt była najwyższą w trenerskiej karierze Guardioli. - Nieprędko pozbędę się myśli o tym meczu, ale mam nadzieję na jak najlepszą i jak najszybszą reakcję. Pojedynek z HSV jest dla nas bardzo ważny w kontekście wiary w nasze umiejętności i przygotowań do finału Pucharu Niemiec, który jest teraz dla mnie absolutnie kluczowy - tłumaczy.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: