Kamil Drygas vs Lech. "Mam nadzieję, że tym razem nie pokaże swych wielkich umiejętności"

Kiedyś Kamil Drygas pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Lechu. Teraz jest jednak kluczowym piłkarzem Zawiszy i w poniedziałek może "skrzywdzić" swój były klub.

W stolicy Wielkopolski co jakiś czas padają pytania, czy zgoda na odejście 22-latka nie była pochopna. - To dobry piłkarz, ale wybrał inną drogę. W nowym zespole zdążył już nawet zostać kapitanem. Będę trzymał za niego kciuki - oznajmił Mariusz Rumak.

Trener Kolejorza nie współpracuje już z Kamilem Drygasem, ale nie szczędzi mu pochwał. - To już teraz wyśmienity zawodnik, a może być jeszcze lepszy. Mam tylko nadzieję, że tych nieprzeciętnych umiejętności nie będzie pokazywać w pojedynkach z nami.

Kontakt z młodym pomocnikiem utrzymują też piłkarze Lecha. Mateusz Możdżeń rozmawiał z nim na temat nastrojów w Zawiszy przed najbliższymi meczami.

- Ta drużyna swój cel minimum już osiągnęła. Awansowała do grupy mistrzowskiej i na pewno nie będzie przeżywać wielkiego stresu. Walkę w górnej połowie tabeli traktuje jak swego rodzaju bonus. Nie ma wątpliwości, że w starciu z nami bydgoszczanie będą rozluźnieni. Jak to na nich wpłynie? Są dwie możliwości. Albo bez tego obciążenia psychicznego będą trudniejszym rywalem, albo wręcz odwrotnie - nie mając już wielkich celów, nie postawią nad zbyt wielkiego oporu. Zobaczymy - przyznał Możdżeń.

Komentarze (0)