Cztery spotkania prawdy - zapowiedź meczu Dolcan Ząbki - Górnik Łęczna

Dolcan podejmuje na własnym boisku Górnika Łęczna i w przypadku wygranej przeskoczy w tabeli faworyta pierwszej ligi. Przed zespołem z Ząbek niepowtarzalna szansa, aby włączyć się do walki o awans.

Bartosz Bolesławski
Bartosz Bolesławski

Komentatorzy pierwszej ligi mają problem z Dolcanem Ząbki. Bo kiedy wydaje się, że zespół Roberta Podolińskiego będzie walczył o czołowe lokaty, przychodzi spadek formy i ząbkowianie lądują w środku tabeli. Kiedy jednak niektórzy już szufladkują ekipę spod Warszawy jako zespół niezainteresowany walką o najwyższe cele, Dolcan zalicza zwycięską serię, zbliża się do czołówki, a trener mówi: - Nie wyobrażam sobie, żeby moja drużyna mogła komukolwiek i cokolwiek odpuścić.

24 kwietnia 2013 r. Dolcan pokonał u siebie Zawiszę Bydgoszcz 1:0 i do miejsca premiowanego awansem tracił wówczas tylko dwa punkty. Kiedy miał nastąpić decydujący atak na ekstraklasę, ząbkowianie przegrali trzy kolejne mecze i o awansie trzeba było zapomnieć. Teraz sytuacja jest podobna - po czterech meczach bez porażki i straty bramki Dolcan zbliżył się na trzy punkty do drugiego miejsca, w dodatku zmierzy się z wiceliderem z Łęcznej w bezpośrednim meczu. Potem zespół Roberta Podolińskiego jedzie do trzeciej w tabeli Arki Gdynia, następnie podejmuje zdesperowanego Energetyka ROW Rybnik i lidera z Bełchatowa. Te cztery mecze dadzą odpowiedź na nurtujące wszystkich pytanie - czy Dolcan Ząbki może i chce walczyć o awans do ekstraklasy?

Dużym problemem dla trenera Roberta Podolińskiego jest z pewnością kontuzja Mateusza Długołęckiego. Wypożyczony z Legii Warszawa obrońca notuje dobry sezon, poza tym jest młodzieżowcem, więc jego brak wymusi pewne roszady w składzie. Zastąpić go mogą Tomasz Prejs lub Kamil Mazek, bardziej prawdopodobny jest występ tego drugiego w linii pomocy. Problemy zdrowotne nie omijają również najlepszego strzelca Dariusza Zjawińskiego i dopiero w dniu meczu sztab zdecyduje, czy "Zjawa" wybiegnie na boisko. Do gry wraca za to Adrian Łuszkiewicz, który w Legnicy pauzował za kartki. Trener Górnika Łęczna nie będzie mógł skorzystać z trzech zawodników - kontuzjowani są Łukasz Zwoliński i Bartosz Wiązowski, za czwartą żółtą kartkę pauzuje Marcin Kalkowski.

Jeszcze trzy kolejki temu drużyna trenera Jurija Szatałowa była w samochodzie z pełnym bakiem na autostradzie do ekstraklasy. Przegrała jednak w starciach z bezpośrednimi rywalami - najpierw z GKS Bełchatów, następnie z Arką Gdynia. Prawdziwą sensacją była jednak ostatnia porażka Górnika na własnym boisku z zamykającym tabelę Energetykiem ROW Rybnik. Łęcznianie ciągle są na miejscu premiowanym awansem, jednak ta droga do ekstraklasy stała się węższa i dłuższa. A muszą pamiętać, że o punkty w Ząbkach jest na wiosnę niezwykle trudno - jedno oczko udało się wywalczyć "Gieksie", ale to i tak bardziej dzięki szczęściu niż dobrej grze.

Dolcan Ząbki stoi przed wielką szansą i cztery najbliższe mecze pokażą wszystkim, jak mocną drużynę zbudował przez trzy lata swej pracy Robert Podoliński.

Dolcan Ząbki - Górnik Łęczna / nd. 04.05.2014 godz. 12.30

Przewidywane składy:

Dolcan:
Maciej Humerski - Rafał Grzelak, Piotr Klepczarek, Rafał Zembrowski - Kamil Mazek, Szymon Matuszek, Adrian Łuszkiewicz, Grzegorz Piesio, Łukasz Sierpina - Bartosz Wiśniewski, Dariusz Zjawiński.

Górnik:
Sergiusz Prusak - Paweł Sasin, Julien Tadrowski, Maciej Szmatiuk, Lukas Bielak - Grzegorz Bonin, Paweł Zawistowski, Bartłomiej Niedziela, Tomasz Nowak - Arkadiusz Woźniak, Nikolajs Kozacuks.

Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).



Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×