Goście do przerwy bardzo skutecznie się bronili, choć przewaga ostrowczan nie podlegała dyskusji. Dopiero po zmianie stron KSZO II udokumentował ją, zdobywając cztery ładne bramki. Wynik spotkania w 62. minucie meczu otworzył pięknym uderzeniem z woleja Mikołaj Skórnicki. Chwilę późnej na listę strzelców po dokładnym podaniu Damiana Nogaja wpisał się Tomasz Żelazowski. W 83. minucie po indywidualnej akcji trzecią bramkę w meczu dołożył Krystian Kanarski, a minutę później po prostopadłym podaniu Konrada Skwarlińskiego wynik spotkania na 4:0 dla KSZO II ustalił kapitan gospodarzy - Żelazowski, strzelając tym samym swojego drugiego gola.
- Atakowaliśmy od samego początku. Mieliśmy zespół silny kadrowo, niemniej jednak w pierwszej połowie biliśmy głową w mur. Stwarzaliśmy sytuacje, jednak według mnie były to sytuacje niedokończone. Na drugą część spotkania dokonałem dwóch zmian i te zmiany coś wniosły. Przede wszystkim zdobyte gole padły z akcji wypracowanych, po rozegraniu kilku podań. O to chyba w piłce chodzi, żeby wymienić kilka dobrych podań, znaleźć się jak najbliżej bramki i strzelić gola. Zdobyliśmy trzy punkty, strzeliliśmy cztery bramki i z tego trzeba być zadowolonym - powiedział po meczu trener KSZO II, Sławomir Kapsa.
KSZO II Polvat Ostrowiec Św. - OKS Opatów 4:0 (0:0)
1:0 - Skórnicki 62'
2:0 - Żelazowski 63'
3:0 - Kanarski 83'
4:0 - Żelazowski 84'
Składy:
KSZO II Polvat: Dymanowski (84’ Cira) - Gołasa, Kaluđerović, Skórnicki, Zdrojewski, Nogaj, Żelazowski, Rębowski (80’ Skrobisz), Chorab (46’ Florys), Kanarski, Puchała (46’ Skwarliński).
OKS Opatów: Rak - Kroczek, Sejdziński, Jasiński, Cielebąk, Kowalski, Rutkowski, Dzietko (75’ Dominik), Rębowski, K. Kostrzewa, S. Kostrzewa (73’ Fraszczyk).