Dolcan Ząbki ma najlepszą ofensywę w I lidze. 53 bramki mówią same za siebie. Gorzej wygląda sprawa, jeśli chodzi o grę defensywną. Ostatnio jednak drużyna spod Warszawy poprawiła również i ten element gry. - Analizując to, jak traciliśmy bramki w szczególności w tej rundzie doszliśmy do wniosku, że było to spowodowane naszymi żenującymi błędami. Dajmy na to błąd naszego bramkarza w meczu ze Stomilem. Dawaliśmy przeciwnikom rzuty karne, czy nie potrafiliśmy odpowiednio pokryć przy stałych fragmentach gry - mówił po meczu z Arką Gdynia Robert Podoliński.
[ad=rectangle]
W sobotnim spotkaniu to właśnie gdynianie chcieli kontrolować sytuację na boisku, co znacznie ułatwiało skuteczną obronę ekipie z Ząbek, która zachowała czyste konto. Inaczej jest jednak, kiedy to Dolcan musi atakować. - Może to bierze się z tego, że w większości spotkań chcemy dominować na boisku. Czasem brakuje nam dyscypliny ofensywnej, bo za bardzo się odkrywamy i nadziewamy się na szybkie ataki z boków boiska - kontynuował.
Na ławkę rezerwowych usiadł też Rafał Leszczyński, a zastąpił go Maciej Humerski. - Na pewno też ma to wpływ. Najbardziej cieszy to, że nie tracimy bramek po niewymuszonych błędach. Widać poprawę jakości w naszej grze - cieszył się 38-letni szkoleniowiec.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Dolcan obecnie zajmuje trzecią pozycję ze stratą trzech punktów do drugiego Górnika Łęczna. Czekają ich jeszcze mecze z PGE GKS Bełchatów, czy z teoretycznie łatwiejszymi rywalami takimi jak Puszcza Niepołomice i Energetykiem ROW Rybnik. Na zakończenie rozgrywek zagra w Chojnicach z tamtejszą Chojniczanką.