Barry Douglas kontuzji stawu skokowego w lewej nodze nabawił się pod koniec marca w meczu z Legią Warszawa. Od tego czasu kilkakrotnie ogłaszano, że Szkot wraca do treningów na pełnych obrotach, ale wtedy okazywało się, że jednak uraz nie zaleczył się do końca i zawodnik odczuwa dyskomfort.
[ad=rectangle]
W środę 25-letni obrońca trenował indywidualnie i być może w czwartek wejdzie w trening z resztą zespołu na pełnej intensywności. Nie oznacza to jednak, że będzie do dyspozycji Mariusza Rumaka. - Nawet jeśli będzie zdrowy, to musimy pamiętać, że on nie grał w wielu meczach i nie jest w rytmie. Jeżeli zagra w tym sezonie, to z olbrzymiej konieczności. Zależy mi na tym, żeby w końcu trenował z pełnym obciążeniem bez bólu, wyjechał na krótki urlop, a po powrocie mógł rywalizować o miejsce w pierwszym składzie - tłumaczy trener Kolejorza.
Barry Douglas w tym sezonie wystąpił w osiemnastu meczach T-Mobile Ekstraklasy, w których nie zdobył żadnego gola, ale zanotował aż osiem asyst.