Tomasz Mokwa: Wszystko w naszych rękach

Flota Świnoujście zremisowała 0:0 z Sandecją Nowy Sącz i dopiero w ostatniej kolejce może zapewnić sobie pierwszoligowy byt. Rywalem będzie już zdegradowany Okocimski Brzesko.

Krzysztof Niedzielan
Krzysztof Niedzielan
Drużyna Tomasza Kafarskiego miała w spotkaniu 33. kolejki kilka okazji strzeleckich. Najbliżej szczęścia był Sebastian Zalepa, którego strzał głową trafił w poprzeczkę. Piłkarze ze Świnoujścia nie potrafili też trafić do siatki nawet z najbliższej odległości. - Mimo to cieszmy się z tego punktu, bo każda zdobycz jest dla nas teraz ważna. Oba zespoły stwarzały sobie mniej, lub bardziej klarowne sytuacje. Zabrakło skuteczności, może to też wina koncentracji, czy presji ciążącej na zawodnikach ofensywnych. Natomiast z radością przyjmujemy grę na zero z tyłu - powiedział Tomasz Mokwa.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Dużym argumentem przemawiającym za tym, że wyspiarze pozostaną w I lidze jest fakt, iż w ostatniej kolejce sezonu 2013/2014 zmierzą się z najsłabszą drużyną rozgrywek, Okocimskim Brzesko na własnym stadionie. By nie oglądać się na inne potyczki, trzeba będzie zgarnąć pełną pulę. - Nie wyobrażam sobie innego scenariusza. Dobrze, że od nas zależą nasze losy. Okocimski przegrywa praktycznie z wszystkimi i musi przegrać z nami. Nie może być innego wyniku - dodał 21-letni obrońca.

W przypadku remisu lub porażki, Flota będzie musiała oglądać się na rywali. Wtedy muszą się korzystnie ułożyć wyniki spotkań rozgrywanych przez GKS Tychy, Stomil Olsztyn i Chojniczankę Chojnice.

Ryszard Kuźma: Zabrakło kropki nad "i"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×