Według doniesień zza naszej zachodniej granicy transfer Łukasza Teodorczyka był już praktycznie dopięty na ostatni guzik, a włodarze beniaminka 2. Bundesligi zaakceptowali początkowe wymagania finansowe Lecha Poznań w wysokości 3 mln euro.
Jak informuje Bild, prezes wicemistrza Polski Jacek Rutkowski w ostatniej chwili zmienił jednak zdanie i zażądał od RB Lipsk istotnie większej sumy. Postawa włodarzy Lecha nie spodobała się Niemcom, w związku z czym rozmowy miały zostać zerwane. "Powrót do negocjacji nie jest całkowicie wykluczony" - zastrzegają dziennikarze Bildu.
[ad=rectangle]
Niemiecka prasa zauważa, że pozyskiwanie zawodników Lecha nie jest łatwym zadaniem. Przypomina, iż w 2010 roku Borussia Dortmund musiała długo negocjować, by ściągnąć za 4,75 mln euro Roberta Lewandowskiego. Dodaje, że dyrektor sportowy RB Ralf Rangnick już wcześniej zrezygnował ze starań o Dawida Kownackiego, za którego Kolejorz domagał się 5 mln euro.
Dodatkowo sterników klubu z Lipska przed dokonaniem transferu czołowego snajpera T-Mobile Ekstraklasy miała zniechęcić kontuzja, która wyklucza Teodorczyka z udziału w meczu towarzyskim z Litwą. Przerwa w grze napastnika może potrwać nawet sześć tygodni, przez co opuściłby on znaczną część przygotowań RB do sezonu.