Paweł Wtorek jako trener II-ligowej Stali Stalowa Wola osiągnął spory sukces, bo pomimo skromnego budżetu jego podopieczni zdołali się utrzymać w lidze. - Myślę, że główną rolę odgrywają zawodnicy. Trener tak naprawdę jest do pomocy i po to, aby tego nie zepsuć. Satysfakcja osobista jest, że cel został osiągnięty - mówi trener zielono-czarnych.
[ad=rectangle]
Pytanie jednak czy Wtorek w kolejnym sezonie dalej będzie prowadził popularną Stalówkę. - Swoje pozostanie w Stali Stalowa Wola uzależniam w dużym stopniu od kadry, jaką będziemy dysponować. Zatrzymanie kluczowych zawodników jak Wojtek Reiman czy Radek Mikołajczak to jest klucz, a do tego trzeba jeszcze ludzi dobrać. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś z tego zespołu mógł odejść. Żeby naprawdę godnie prezentować się w tej II lidze, to ta drużyna potrzebuje wzmocnień - komentuje sam główny zainteresowany.
Na tę chwilę kadra Stali na przyszłe rozgrywki nie jest znana. - Część zawodników ma umowy do 30 czerwca i na pewno nie wybiega w przyszłość i nic nie ogłasza. Niektórzy pokazali się z dobrej strony i oferty będą mieć. Tutaj teraz chyba jest duża rola władz klubu - uważa trener.
- Myślę, że teraz się zaczyna gorący okres dla działaczy, bo nie oszukujmy się, ten zespół potrzebuje wzmocnień, żeby grać na jakimś poziomie w tej II lidze. Bez wzmocnień się nie obejdzie. To jest chyba kluczowa sprawa - podsumował szkoleniowiec.