- Nie spodziewałem się, że jeszcze dostanę szansę gry w The Reds. Tak się jednak stało i uważam, że pomogę drużynie. Poza tym chyba zasłużyłem sobie na występy w Liverpoolu - oznajmił na łamach oficjalnego serwisu klubu Rickie Lambert.
32-latek opowiedział też o zawodzie, jaki przeżył, gdy włodarze z Anfield niegdyś się go pozbyli. - Dokładnie pamiętam ten dzień. Wróciłem do domu i byłem totalnie zdruzgotany. Po kilku godzinach przyszedł do mnie jednak tata i powiedział, że mam podnieść głowę, bo jestem dobrym piłkarzem i na pewno to udowodnię.
[ad=rectangle]
W ubiegłym sezonie doświadczony napastnik - jeszcze w barwach Southampton - zaliczył 37 występów w Premier League i strzelił 13 goli. Do tego dorobku dołożył jedną bramkę w dwóch spotkaniach Pucharu Anglii.