Chrapkę na zakontraktowanie 29-letniego zawodnika miało kilka klubów. Korzystną finansowo ofertę złożyła Termalica Bruk-Bet Nieciecza, ale Maciej Bębenek postanowił nie zmieniać barw klubowych. - Zaważyło to, że czuję się tu bardzo dobrze. Znam klimat Nowego Sącza, dobrze mi się współpracuje z trenerem i kolegami z drużyny. Uważam, że w przyszłym sezonie możemy powalczyć o coś więcej, niż w zakończonych rozgrywkach. Pozostanie w Sandecji to nie jest krok w tył, a do przodu - stwierdził.
[ad=rectangle]
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas
Bębenek pierwszy raz reprezentował biało-czarne barwy w sezonie 2009/2010. Po przygodzie z Górnikiem Zabrze, wrócił do Nowego Sącza na początku 2013 roku. Jest podstawowym i wiodącym graczem. Pozostanie w Sandecji można też wiązać ze stylem gry tego zespołu, odpowiadającym dobrze wyszkolonemu technicznie zawodnikowi.
- Każdy piłkarz woli grać w piłkę i chwała trenerowi Kuźmie, że uczy i nakazuje nam tak grać. Schematy już wypracowaliśmy, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że wciąż przed nami dużo pracy. Widać było to po końcówce sezonu, kiedy w paru meczach nie potrafiliśmy naszej przewagi przełożyć na wynik. Mamy teraz wakacje, więc trzeba odpocząć. Spotykamy się 30 czerwca i będziemy szlifować formę tak, aby od początku sezonu nie tylko dobrze grać, ale i wygrywać - zapewnił.
Sezon 2013/2014 sądecka drużyna zakończyła na dziewiątym miejscu w I lidze, choc można było się spodziewać czegoś więcej. - Byłoby coś nie tak, gdybym powiedział, że jesteśmy z tego zadowoleni. Sandecję stać na więcej i dlatego między innymi zostałem w Nowym Sączu. Zdajemy sobie sprawę, że to słaby wynik w porównaniu do tego co mogliśmy zrobić i co możemy osiągnąć w przyszłym sezonie - zakończył Maciej Bębenek.