Tomasz Wietecha: Nie wiem, co się z nami dzieje

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kapitan Stali Stalowa Wola, <b>Tomasz Wietecha</b> nie mógł mieć wesołej miny po przegranym 0:3 meczu z Odrą Opole. Jego zespół nie wygrał ostatnich dziewięciu spotkań, zdobywając w nich zaledwie trzy punkty. - <i>Ostatnio przegrywamy wszystko po kolei i trudno to jakoś racjonalnie wytłumaczyć</i> - mówi "Balon" w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Porażka musiała być dla podopiecznych Władysława Łacha o tyle bolesna, że przed meczem statystyka to ich wskazywała jako faworyta sobotniej konfrontacji. W dotychczasowych pięciu pojedynkach Stal trzykrotnie pokonała opolan oraz dwukrotnie podzieliła się z nimi punktami. Do tego dochodziły olbrzymie problemy finansowe sobotniego rywala. - Nie patrzyłem na to, czy wcześniej wygrywaliśmy z Odrą - stwierdza jednak Wietecha i dodaje: - Teraz mamy naprawdę złą passę, bo któryś z kolei mecz przegrywamy czy to w Pucharze Polski czy w lidze. Nie wiem co się z nami dzieje, bo to był kolejny mecz, w którym praktycznie nie zagroziliśmy bramce rywali. Samo spotkanie w wykonaniu własnej drużyny ocenia dość ostro. - Do 25. minuty prowadziliśmy równorzędną grę z Odrą i nagle dostaliśmy bramkę. Nie wiadomo skąd ona się wzięła. Jeszcze do przerwy staraliśmy się coś zrobić. Po przerwie Odra mogła strzelić jeszcze więcej goli i nas naprawdę zbić. W tym meczu byliśmy słabsi - mówi.

Równie przykre dla kapitana, jak i całego zespołu musiało być zachowanie kibiców Stalówki, którzy po stracie trzeciej bramki zaczęli skandować: "Zejdźcie z boiska, nie róbcie z nas pośmiewiska". Okrzyki przyjezdnych bardzo kontrastowały z transparentem wywieszonym przez opolskich fanów, którzy napisali: "Piłkarze to nie niewolnicy, należą im się pieniądze". Było to wyrazem wsparcia dla zawodników, którzy od czterech miesięcy nie otrzymują pensji. - Musimy się z tym liczyć. Kibic ma swoje zdanie na każdy temat - komentuje reakcje kibiców z Podkarpacia Wietecha i dodaje: - Przegraliśmy mecz, a oni mają prawo być zdegustowani. Trudno, musimy grać i wygrywać. Mamy jeszcze mecz z Wartą. Mam nadzieję, że coś się zmieni w naszych poczynaniach, bo będzie ciężko, jeżeli dalej będziemy tak grać.

Co do samego pojedynku z Wartą, która w ostatniej kolejce sensacyjnie wygrała z Widzewem Łódź, bramkarz Stali wypowiada się dyplomatycznie. - W tej lidze każdy może wygrać z każdym. Z Odrą ponieśliśmy kolejną porażkę i musimy się nad tym zastanowić - kończy.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)