Dariusz Trela do Lechii Gdańsk przeniósł się z Piasta Gliwice. Mateusz Bąk jest w Gdańsku z kolei legendą. Obaj zawodnicy mają jednak czyste karty, bo latem biało-zieloni zatrudnili nowego szkoleniowca oraz nowego trenera bramkarzy. Na dodatek za ich plecami czają się młode talenty - Kacper Rosa i Damian Podleśny. Kto zatem wygra tę rywalizację?
[ad=rectangle]
- Przychodząc tutaj wiedziałem, że czeka mnie bardzo ciężka i ostra rywalizacja, ale jestem na nią gotowy. Mateusz Bąk w poprzednim sezonie przyczynił się do tego, że Lechia zakwalifikowała się do czołowej ósemki, a później walczyła nawet o podium. To wszystko korzystnie wpłynie na naszą walkę o pierwszy skład - mówił na jednym z treningów Dariusz Trela.
Lechia Gdańsk po kilkunastu dniach negocjacji przedłużyła umowę z Bąkiem, który poprzedni sezon może zaliczyć do bardzo udanych - tak samo, jak ostatnie dni w jego życiu prywatnym. - Przedłużyłem kontrakt, wziąłem ślub, mam fantastyczną żonę. Wakacje były krótkie, ale treściwe i teraz trzeba wrócić do pracy i walczyć o swoje.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Przed rokiem 31-latek również ostro rywalizował o miejsce w podstawowym składzie, aż pod koniec rozgrywek stał się najpewniejszym punktem Lechii Gdańsk. - Wtedy był Sebastian Małkowski, Bartosz Kaniecki, więc to też byli piłkarze, którzy mają bardzo duże umiejętności. Zobaczymy, jak potoczy się to tym razem - zakończył Mateusz Bąk.